S. C. Gwynne – „Wrzask rebeliantów. Historia geniusza wojny secesyjnej” – recenzja i ocena

opublikowano: 2017-11-20 09:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Wiosną 1862 r. mając pod swoją komendą 16 tys. obdartusów pobił i wypchnął ze spichlerza Konfederacji pięciokrotnie silniejsze armie Unii. Thomas Johnatan „Stonewall” Jackson – to o nim jest ta książka.
REKLAMA
S. C. Gwynne
„Wrzask rebeliantów. Historia geniusza wojny secesyjnej”
cena:
69,90 zł
Wydawca:
Czarne
Tłumaczenie:
Jan Dzierzgowski
Okładka:
twarda
Liczba stron:
760
Seria:
wydawnicza: Amerykańska
Data i miejsce wydania:
1
Premiera:
2 listopada 2017
Format:
133 mm × 215 mm
Język oryginalny:
Angielski
ISBN:
978-83-8049-601-9

Autorem książki jest S.C. Gwynne, uznany amerykański pisarz, bardziej zresztą dziennikarz i popularyzator aniżeli zawodowy historyk. Do tematu podszedł jednak poważnie. Udało mu się dokonać solidnego przeglądu dostępnych materiałów, dzięki czemu udało mu się napisać reportaż o dość nietuzinkowej postaci i, jednocześnie, wybitnym dowódcy.

Choć Gwynne oparł się na licznych opracowaniach (bibliografia robi wrażenie), to faktycznie czerpie głównie z kilku sztandarowych pozycji, autorstwa Stephana Searsa, George’a Hendersona oraz Petera Cozzensa. Nie oznacza to, że nie sięgnął do źródeł – amerykańskie archiwa tradycyjne i cyfrowe pełne są pamiętników, listów, relacji czy dokumentów dotyczących największego konfliktu w historii USA. Autor poświęcił im szczególną uwagę, co widać w jego książce.

„Wrzask rebeliantów” – ryzyko i szanse

Przy pisaniu biografii zawsze istnieje pewne ryzyko. Autor może bowiem do opisywanej postaci zapałać pewną szczególną sympatią, będzie się starał, niejako mimowolnie, przedstawić ją w nieco lepszym świetle, niż pozwalają na to źródła. Gwynne nie poszedł tą drogą. Na podstawie materiału prowadzi w pewnym sensie specyficzne dziennikarskie śledztwo. Jackson na kartach jego książki nie wyrasta na pomnikową postać, pozostaje raczej człowiekiem z krwi i kości. Popełnia błędy, ma wady, zachowuje się kontrowersyjnie, a czasem po prostu głupio. Paradoksalnie jednak, nie ujmuje mu to wielkości, lecz raczej uczłowiecza.

Układ książki sprawia, że życie Jacksona wciąga nas jak przygodowa powieść. Poznajemy go na tle gorącej wiosny 1861 r. – gorączka secesyjna rozprzestrzenia się na Południu, Amerykanie idą do wojska, aby strzelać do siebie w imię swoich przekonań i wartości. Dochodzi do pierwszej dużej kampanii i bitwy nad potokiem Bull Run. Właśnie wtedy gen. Barnard Bee dowodzący pułkami z Alabamy i Karoliny Południowej krzyknął do swoich rozproszonych chłopców coś o „Jacksonie stojącym niczym Kamienna Ściana!” wskazując na grupujących się Wirgińczyków. W ten sposób stworzył legendę.

Po tak imponującym entrée cofamy się do początków życia młodego Thomasa Jacksona. Okazuje się on chodzącym dowodem na to, że żołnierze dzielą się na bohaterów czasu pokoju i bohaterów czasu wojny. Niepozorny i nudny major-wykładowca kontra pełen energii, werwy i nieszablonowych pomysłów generał porucznik ? Oto zestawienie, które da nam do myślenia! Ta historia pozwala nam naprawdę dobrze poznać Jacksona i lepiej zrozumieć jego fenomen.

REKLAMA

„Wrzask rebeliantów” – blask legendy

Legenda Jacksona narodziła się w Dolinie Shenandoah. Nie do końca jasny – bo bardzo ogólny – rozkaz jaki otrzymał on z konfederackiego dowództwa, Jackson zrozumiał po swojemu. W efekcie, narobił w rejonie Waszyngtonu takiego zamieszania, że Abraham Lincoln odwoływał z głównego kierunku uderzenia dywizję za dywizją. „Stonewall” zmuszał żołnierzy do morderczego wysiłku, ale przy tym sam się nie oszczędzał – zbudował tym swoją legendę. Przed tą kampanią był „Głupcem Tomem” Jacksonem, a po niej – „Starym Niebieskookim”, „Starym Jackiem”. Żołnierze szli za nim w ogień, bardziej z fascynacji niż z miłości. Przydomek „Kamienna Ściana” nadała mu prasa, a on sam „przekazał” go I Brygadzie z Wirginii – jednostki, którą sam stworzył na początku wojny.

Dalsze strony są pasjonującym reportażem z pól bitew wojny secesyjnej. Gwynne prowadzi Jacksona przez kolejne trudne potrzeby. Nie ucieka przy tym od dokładnego nakreślenia tła wszelkich działań. Unika jaskrawych ocen, starając się ostateczne wnioski zostawić czytelnikowi. Czytelnik ma szansę poznać Jacksona takim, jakim on był, czy raczej – jakim mógł być.

O stylu autora można mówić w samych superlatywach. Niestety, ich poziom obniża nieco tłumaczenie specjalistycznych terminów wojskowych, a czasem – zbytnia dosłowność w tłumaczeniu. Ot choćby Rebel Yell to tak naprawdę „Wycie Rebelianckie”, a nie żaden „wrzask”. Dla niejednego czytelnika utrapieniem jest przerzucanie stron w celu dotarcia do przypisów. Nie można przecież mieć pewności, że przypis odnosi się jedynie do zapisu bibliograficznego. Ale może przesadzam?

*

Książka Gwynne’a ma zatem słabsze strony, ale nie mogą one zmienić bardzo wysokiej oceny jaką jej wystawiam. To rzecz, którą zdecydowanie warto przeczytać. Choćby dla zmierzenia się z legendą, poznania specyficznego żołnierza oraz rzucenia okiem na ciekawe epizody wojny secesyjnej. Ruszajmy w marsz wraz ze „Starym Jackiem”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Staniszewski
Absolwent Wydział Historycznego UW, autor książki „Fort Pillow 1864”. Badacz zagadnień związanych z historią wojskowości, a w szczególności wpływu wojny na przemiany społecznych, gospodarczych i kulturowych - ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów XIX wieku.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone