Dariusz Rosiak – „Biało-czerwony. Tajemnica Sat-Okha” – recenzja i ocena

opublikowano: 2017-09-21 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
„Biało-czerwony” to kolejna w ostatnich latach książka mająca na celu obedrzeć z legendy jej głównego bohatera i możliwie jak najdokładniej przedstawić jego prawdziwe dzieje. Czy autorowi udało się to osiągnąć?
REKLAMA
Dariusz Rosiak
„Biało-czerwony. Tajemnica Sat-Okha”
cena:
39,90 zł
Okładka:
twarda
Liczba stron:
272
Seria:
wydawnicza: Reportaż
Data i miejsce wydania:
1
Premiera:
30 sierpnia 2017
Format:
133 mm × 215 mm
ISBN:
978-83-8049-556-2

Autorem książki „Biało-czerwony. Tajemnica Sat-Okha” jest Dariusz Rosiak (ur. 1962), dziennikarz radiowy i prasowy, doświadczony reportażysta. Z jego bogatego dorobku literackiego wymienić można m.in. reportaż „Ziarno i krew. Podróż śladami bliskowschodnich chrześcijan” (2015), za który otrzymał Nagrodę im. Beaty Pawlak i nominację do Nagrody Literackiej „Nike”. Podobnie jak recenzowana przeze mnie książka, została ona opublikowana przez założone w 1996 roku, prężnie działające Wydawnictwo Czarne.

„Biało-czerwony. Tajemnica Sat-Okha” – polski Indianin

„Biało-czerwony” omawia życie Stanisława Supłatowicza (ok. 1925-2003), znanego też pod fikcyjnym indiańskim imieniem Sat-Okh (co miało oznaczać w języku Szaunisów „Długie Pióro”). W szarej rzeczywistości Polski Ludowej był on bardzo popularną postacią. Zawdzięczał to przede wszystkim stworzonej przez siebie legendzie, według której miał być synem wodza plemienia Szaunisów. Supłatowicz wychowywać się miał wśród swego ludu w Kanadzie, po czym, jeszcze przed drugą wojną światową, przybył ze swoją matką (Polką zesłaną na Syberię, która miała uciec do Ameryki Północnej przez Cieśninę Beringa) do Polski.

Rozgłos zyskał w latach 50. XX wieku, kiedy to jako „polski Indianin” rozpoczął karierę pisarską. Sat-Okh ponadto przez wiele lat prowadził audycje radiowe o tematyce indiańskiej i telewizyjne programy młodzieżowe. Uważa się go także za źródło inspiracji dla rodzącego się w PRL ruchu polskich indianistów. Co ciekawe, znany był także w innych krajach bloku wschodniego, zwłaszcza w ZSRR.

Podobnie jak „Tu byłem. Tony Halik” (2017) Mirosława Wlekłego, książka Dariusza Rosiaka jest biografią reporterską mającą na celu demitologizację swego bohatera. Podzielona jest na cztery części. Pierwsza dotyczy pogrzebu i ostatnich lat życia Supłatowicza – przedstawia go przede wszystkim pod kątem narosłej przez lata legendy. Pozostałe trzy poświęcone są zaś próbie odtworzenia jego faktycznego życiorysu: część druga przedstawia (prawdopodobnych) rodziców bohatera i jego młodość, część trzecia opisuje początek indiańskiego mitu, a także rozwój kariery pisarskiej Supłatowicza w Polsce i Związku Radzieckim, zaś ostatnia - omawia faktyczne związki Sat-Okha z Kanadą.

„Biało-czerwony. Tajemnica Sat-Okha” – dekonstrukcja

Autor, przedstawiając prawdziwy życiorys swego bohatera, opisuje także różne wersje legendy Sat-Okha, zarówno te tworzone przez „polskiego Indianina”, jak i przez wiele innych osób, które go znały lub nie. Muszę przyznać, że lektura jest niebywale wciągająca. Proces powstawania i ewolucji takich legend jest bowiem co najmniej równie fascynujący jak one same.

„Biało-czerwonego” cechuje przystępny język, przez co też szybko się go czyta. Jednocześnie jednak posiada pewne mankamenty, typowe dla reportażu historycznego. Po pierwsze (co wiąże się także z konstrukcją pracy) w książce występują pewne powtórzenia. Po drugie, znajduje się w niej, moim zdaniem, nieco treści niepotrzebnych (i to pomimo, iż nie jest ona bardzo obszerna). Dotyczy to zwłaszcza opisów i przeżyć związanych bardziej z autorem książki, aniżeli z jej bohaterem. Mam też wrażenie, że niektóre cytaty źródłowe są zdecydowanie zbyt długie (np. stenogram z nagrania filmu dokumentalnego z 1988 roku zajmuje łącznie około 20 stron!), albo po prostu niewiele wnoszą do tematu pracy (np. kosmogonia Mohawków przedstawiona przez jednego z indiańskich rozmówców). Brakowało mi za to w tekście większej ilości analiz i wniosków pochodzących od autora reportażu.

REKLAMA

„Biało-czerwony. Tajemnica Sat-Okha” – inspiracje i źródła

Do napisania swej pracy Rosiak korzystał ze sporej liczby źródeł i opracowań. Zaliczyć do nich można m.in. książki autorstwa Supłatowicza (choć, jak się okazuje, tworzyli je w znacznej mierze inni autorzy), artykuły prasowe z wielu lat, filmy dokumentalne i archiwalia, a także pracę magisterską Katarzyny Krępulec z 2004 roku pt. „Stanisław Supłatowicz. Niezwykła biografia Sat-Okha, czyli jak się zostaje legendą” (zainteresowani mogą ją znaleźć w kilku miejscach w internecie).

Część ustaleń, faktów i przypuszczeń przedstawionych w książce zostało zebranych ze starszych prac. Reporter przeprowadził ponadto rozmowy z bliższą i dalszą rodziną Sat-Okha, a także z osobami, które go znały (nie wszystkie z zamieszczonych cytatów z tych konwersacji są jednak moim zdaniem wartościowe dla książki). W tym celu odbył podróż śladami swego bohatera po Polsce, a także odwiedził kanadyjskich Indian.

„Biało-czerwony” wzbogacony jest nadto o około 20 czarno-białych zdjęć i ilustracji przedstawiających Supłatowicza, lub w jakiś sposób z nim związanych. Znaczna część pochodzi z prywatnych zbiorów – prawdopodobnie niektóre z nich nie były wcześniej publikowane, lub są bardzo mało znane, co oczywiście pozostaje dużą zaletą książki.

*

Pomimo wszytko „Biało-czerwony”, a zwłaszcza jego zakończenie, pozostawia pewien niedosyt. Po części jest to pewnie wina niewystarczającej ilości źródeł związanych z „polskim Indianinem”. Może też warto byłoby poświęcić więcej czasu na napisanie tej biografii? W książce tej spodziewałem się przeczytać więcej faktów z życia Supłatowicza, a mniej uwag natury filozoficznej i kosmogonicznej. Ale może takimi właśnie prawami rządzi się biografia reporterska, zwłaszcza jeśli poświęcona jest tak złożonej i tajemniczej postaci jak Sat-Okh?

Z książki dowiemy się jednak niejednej interesującej rzeczy. Polecam ją przede wszystkim osobom, którym nie była obojętna postać, twórczość i działalność Stanisława Supłatowicza, a także wszystkim tym, których interesuje mechanizm powstawania współczesnych legend.Jednocześnie mam nadzieję, że nie jest to ostatnia literacka próba przedstawienia prawdziwych losów Sat-Okha. Może uda się jeszcze komuś odnaleźć źródła historyczne, które odkryją przed nami pierwsze lata życia Stanisława Supłatowicza?

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Mateusz Będkowski
Absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. W 2011 roku obronił pracę magisterską pt. „Wyprawa Stefana Szolc-Rogozińskiego do Kamerunu w latach 1882–1885”, opublikowaną następnie w „Zielonkowskich Zeszytach Historycznych” (nr 2/2015). Interesuje się losami polskich podróżników i odkrywców na przestrzeni dziejów, szczególnie w XIX wieku. Na ich temat publikował artykuły m.in. w czasopismach „Mówią Wieki” i „African Review. Przegląd Afrykanistyczny”, a także w portalu „Tytus.edu.pl”. Część z tych tekstów znalazła się w pięciu ebookach autora z serii „Polacy na krańcach świata” wydanych w latach 2015–2019. Trzy pierwsze z nich ukazały się w formie papierowej w jednym zbiorze pt. „Polacy na krańcach świata: XIX wiek” (Warszawa 2018). Jest także autorem książki pt. „Polscy poszukiwacze złota” (Poznań 2019). Obecnie pracuje w Muzeum Historii Polski przy tworzeniu wystawy stałej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone