Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana

opublikowano: 2020-12-29 09:25
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
„Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana” to opowieść o niezwykle barwnym życiu tancerza, choreografa, reżysera i pedagoga, który rozpoczął swoją taneczną przygodę ponad 65 lat temu w Poznaniu. Spisaniem jego dziejów zajęła się Magdalena Mikrut-Majeranek, redaktor Histmaga.
REKLAMA
Henryk Konwiński podczas konferencji prasowej, 2019 r., fot. M. Mikrut-Majeranek

Dziś można powiedzieć, że nazwisko Henryka Konwińskiego gościło w repertuarach większości oper i teatrów w Polsce. Jest on też rekordzistą pod względem liczby zrealizowanych spektakli, opracowań choreograficznych oraz wyreżyserowanych przedstawień operowych i operetkowych. Jednakże droga na taneczny szczyt nie była łatwa. Ukończył technikum drogowe w Poznaniu, a równolegle uczęszczał na zajęcia do ogniska baletowego Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej.

Kiedy chodziłem do technikum, szkoła baletowa jeszcze nie miała swojego miejsca w Poznaniu. Jednakże cudowna Olga Sławska-Lipczyńska chciała zaadaptować na ten cel klasycystyczny budynek Odwachu – wspomina pan Henryk.

Po ukończeniu technikum otrzymał nakaz pracy i los rzucił go na Kaszuby. Pracował w wydziale drogowym przy urzędzie miejskim w Kościerzynie. Los okazał się łaskawy, bowiem działał tam zespół Pieśni i Tańca Ziemi Kaszubskiej Kościerzyna. Wstąpił do niego od razu i razem z nim uczestniczył w Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów, odbywającym się w 1955 roku na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. Po pewnym czasie udało mu się wrócić do Poznania. Postanowił wziąć udział w audycji do baletu Opery Poznańskiej i został przyjęty. Uczył się od największych jak m.in.: Conrad Drzewiecki, Stanisław Miszczyk, Feliks Parnell, małżeństwo Patkowskich, Eugeniusz Papliński, Teresa Kujawa, Władysław Milon.

Ludwig Alois Minkus, „Don Kichot”, kier. muz.: Wendyński Z.; insc. i choreogr.: Kasprowicz B.; scenogr. Wolniewicz B. Premiera: Bytom, Opera Śląska, 24.02.1973 r. Na zdjęciu: u góry: Elżbieta Mickiewicz jako Uliczna Tancerka; Henryk Konwiński jako Espada. Foto: Opera Śląska w Bytomiu

Jak wspomina, wszystko zaczęło się od „Pana Twardowskiego” w choreografii Feliksa Parnella. Później była „Fontanna Bachczysaraju” z 1958 roku w reżyserii Zygmunta Patkowskiego. Grałem wówczas Tatara, a następnie Miszczykowska „Bursztynowa Panna”. W Poznaniu zdobywał pierwsze szlify jako tancerz i choreograf. Na Górnym Śląsku pojawił się w 1971 roku, kiedy przyjechał gościnnie pracować przy „Nocy Walpurgii” w „Fauście” Charles’a Gounoda do libretta Jules’a Barbiera i Michela Carrégo.

Z kolei w 1973 roku zaangażowano go do pracy przy „Don Kichocie” Ludwiga Aloisa Minkusa i w reżyserii Barbary Kasprowicz. Wcielił się wówczas w postać matadora Espady. Taneczny debiut w bytomskim teatrze został doceniony. Niedługo później dyrektor Opery Śląskiej – Napoleon Siess zaproponował Konwińskiemu etat choreografa. Ten zgodził się, otwierając śląski etap w dziejach swojego życia zawodowego i prywatnego, który trwa do dziś. To było w tym samym czasie, kiedy w Poznaniu Conrad Drzewiecki tworzył swój Polski Teatr Tańca.

Co ciekawe, w swoim życiu miał także epizod związany z wojskiem i trzymiesięcznym pobytem w lotnictwie we Wrocławiu. Prowadząc warsztaty taneczne w Etiopii nauczył się amharskiego, a dwa lata temu wybrał się na pielgrzymkę do Santiago de Copostela! To człowiek zagadka.

W Operze Śląskiej w Bytomiu Konwiński przygotował m.in. choreografię do „Aidy”, „Carmen”, „Salome”, „Strasznego Dworu”, „Traviaty” czy „Napoju miłosnego”. Współpracował niemal ze wszystkimi teatrami w województwie śląskim, ale nie tylko. Stworzył choreografię do kultowego musicalu „Cabaret” (1992 r.), „Skrzypka na dachu” (1993 r.), „The Rocky Horror Show” (1999 r.) w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, musicalu „Hrabina Marica” w Operetce Śląskiej w Gliwicach czy „Oklahomy!” (2002 r.) w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Współpracował także z dla: Operą im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu, Operetką gliwicką, a później Gliwickim Teatrem Muzycznym, Operą i Filharmonią Bałtycką w Gdańsku, Teatrem Zagłębia w Sosnowcu, Lubuskim Teatrem im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze, Teatrem Nowym w Zabrzu, Teatrem Rozmaitości w Warszawie, Teatrem im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, Teatrem Nowym w Poznaniu, Teatrem Wielkim w Warszawie, Teatrem Nowym w Warszawie, Teatrem Polskim we Wrocławiu, Teatrem Muzycznym w Gdyni, Teatrem im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze czy Operą Novej w Bydgoszczy, Operą Wrocławską, Teatrem A w Gliwicach, Teatrem Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie, Śląskim Teatrem Lalki i Aktora „Ateneum” w Katowicach, Teatrem Wielkim w Łodzi czy Mazowieckim Teatrem Muzycznym im. Jana Kiepury.

REKLAMA
Próba do Zemsty nietoperza, grudzień 2020, fot. M. Mikrut-Majeranek

Ostatnią realizacją mającą miejsce przed wybuchem pandemii koronawirusa była „Zemsta nietoperza”, a premiera miała miejsce 24 stycznia 2020 roku w Operze Śląskiej.

W swoim dorobku Henryk Konwiński ma nie tylko realizacje teatralne, bowiem opracował także choreografie do trzech filmów: „Cud mniemany, czyli krakowiacy i górale” (spektakl telewizyjny, 2006 rok), „Szkoda twoich łez” (film fabularny, 1983 rok) oraz „Strachy” (film fabularny, 1979 rok). Dodatkowo, był też konsultantem polsko-niemieckiego psychologicznego filmu „Wherever you are” („Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest”) z 1988 roku w reżyserii Krzysztofa Zanussiego i z muzyką Wojciecha Kilara.

Henryk Konwiński do dziś, choć ma 84 lata, nie zamierza porzucić pracy, która nieustannie jest jego pasją. Pandemia nieco pokrzyżowała szyki wszystkim artystom i instytucjom kultury, ale w sylwestrową noc na ekranach telewizorów (TVP3) oraz komputerów będziemy mogli zobaczyć operetkę „Zemstę nietoperza” w jego reżyserii i choreografii.

Spisania tych niezwykle barwnych dziejów Henryka Konwińskiego podjęła się Magdalena Mikrut-Majeranek, redaktor Histmaga. Projekt udało się zrealizować dzięki stypendium twórczemu z zakresu upowszechniania kultury, przyznanemu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt wraz z końcem tego roku dobiegnie końca.

Pan Henryk Konwiński jest postacią niezwykłą, ale żeby w pełni dostrzec jego geniusz, trzeba go poznać osobiście. Czasami za wielkimi dziełami stoją introwertycy, którzy skrzętnie, zazdrośnie bronią do siebie dostępu. Jednak w przypadku pana Henryka jest zupełnie inaczej. Jest nie tylko genialnym choreografem, świetnym reżyserem i wspaniałym pedagogiem, ale także niezwykle otwartym, tryskającym humorem człowiekiem, który chętnie dzieli się radami i swoimi przemyśleniami. Sam mówi o sobie, że jest z pokolenia entuzjastów i to widać na każdym kroku! Jednak najbardziej imponujące jest to, że pomimo tak bogatego dorobku artystycznego, nadal nie przestaje pracować. Epidemia pokrzyżowała mu z pewnością plany, ale… w połowie grudnia wrócił do pracy! Jak do tego doszło? Opera Śląska w Bytomiu postanowiła przygotować telewizyjną wersję „Zemsty nietoperza” w jego choreografii i reżyserii. Operetkę tę zobaczymy w TVP3 Katowice w sylwestrowy wieczór. Zatem mijający rok nie będzie całkiem spisany na stracenie – dodaje Magdalena Mikrut-Majeranek.
Kadr z programu „Alfabet rozrywki”. Na zdjęciu Anna Staszak oraz Henryk Konwiński. Na drugim planie tancerki z operetki poznańskiej. Zdjęcie z archiwum prywatnego H. Konwińskiego

Jak przyznaje, pomysł spisania historii Henryka Konwińskiego zrodził się spontanicznie, podczas konferencji prasowych zapowiadających jedną z premier. Pan Henryk Konwiński zgodził się na wywiad, ale szybko okazało się, że wywiad był jedynie preludium do dalszej współpracy i w konsekwencji spisania jego historii. Z uwagi na liczne ograniczenia związane z reżimem sanitarnym, ograniczonymi możliwościami przemieszczania się, pojawiło się wiele problemów logistycznych. Finalnie projekt udało się zrealizować. Książka składa się z faktografii, recenzji spektakli, wspomnień Henryka Konwińskiego, które dzięki uprzejmości Opery Śląskiej i Teatru Miejskiego w Gliwicach okraszone zostały bogatym materiałem zdjęciowym. Ważną częścią publikacji są rozmowy z osobami, które Konwiński spotkał na swojej zawodowej drodze. Swoimi wspomnieniami podzielili się m.in.: Marek Stecko, Liliana Kowalska-Wrzosek, Maria Meyer, Robert Talarczyk, prof. Ireneusz Domagała, Ewa Niestrój-Leśniak, Maciej Figas, Tadeusz Serafin, Emil Wesołowski, Grzegorz Pajdzik, Paweł Gabara oraz Dominik Muśko.

Więcej informacji można znaleźć na facebookowym profilu Henryk Konwiński - historia tańcem pisana.

Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Kup e-booka „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”

Marek Teler
„Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-30-3 e-book / 978-83-65156-49-5 audiobook

Książkę można też kupić jako audiobook, w cenie 16,90 zł.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Redakcja
Redakcja Histmag.org

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone