Konstytucja, pokój, plebiscyt – marzec, który ustanowił Niepodległą Polskę [Nieskończenie Niepodległa]

opublikowano: 2018-03-11 12:30
wolna licencja
poleć artykuł:
W marcu 1921 roku doszło do trzech wydarzeń, które ukształtowały przyszłość odrodzonej Polski: uchwalono konstytucję, podpisano pokój ryski i przeprowadzono plebiscyt na Górnym Śląsku.
REKLAMA

Kwestia ustawy zasadniczej doprowadza do głębokiego podziału w Sejmie. Niemające konstytucyjnej większości, ugrupowania narodowe prą do takiej struktury władzy, która polskim elitom katolickim da gwarancje rozstrzygającego wpływu na Rzeczpospolitą. Opór formacji lewicowych, a także innych, reprezentujących społeczności zagrożone dominacją nacjonalistyczną czy wyznaniową, okazuje się skuteczny. Konsensus – 17 marca 1921 – aprobują wszyscy posłowie.

Traktat pokojowy z Rosją bolszewicką podpisany zostaje w Rydze następnego dnia. Polska sięga dzięki temu daleko na wschód, lecz dużo bliżej niż granica z 1772 roku. Właściciele ziemscy, trwający przez półtorawiecze przy polskości i katolicyzmie, których posiadłości pozostają poza wschodnią granicą RP, uznają traktat za zdradę polskiej racji stanu. Dwa dni później plebiscyt nie przesądza o sytuacji na Górnym Śląsku.

Edward Dubanowicz (przewodniczący Sejmowej Komisji Konstytucyjnej, poseł Narodowego Zjednoczenia Ludowego) podczas drugiego czytania projektu Konstytucji w Sejmie

W środku Europy, otoczeni przez wrogów, musimy stworzyć państwo zorganizowane, mocne. [...] I gwarantują nam, że stworzymy je istotnie – zasady, na których oparł się projekt przedłożony panom przez Komisję Sejmową. [...]

Sala posiedzeń Senatu, wprowadzonego przez Konstytucję Marcową (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Izba poselska […] ma swój specyficzny charakter. [...] Perswazje rządu nie zawsze mogą wystarczyć, tak w stosunku do stronnictw większości, jak i opozycji. Perswazja […] musi wyjść od czynnika trzeciego, stojącego na uboczu, uposażonego w skromny chociaż, ale określony udział w pracy ustawodawczej – od Senatu. [...] Senat, choćby nie wiem jak ograniczony, jest niezbędnym warunkiem utrzymania harmonii w budowie wielkiego państwa, niezbędnym warunkiem ciągłości i trwałości jego polityki. [...]

Słów parę chcę poświęcić […] sprawie wyboru głowy państwa. Wybór ten, za pośrednictwem obu ciał ustawodawczych Sejmu i Senatu, jest tylko prostą konsekwencją, uzupełnieniem całości tego ustroju. [...] Nie możemy najwyższej naszej godności państwowej rzucać na falę przypadku.

Warszawa, 8 lipca 1920

[[Sprawozdanie stenograficzne ze 160. posiedzenia Sejmu Ustawodawczego z dnia 8 lipca 1920 r.], Warszawa 1920]

Mieczysław Niedziałkowski (reprezentant Polskiej Partii Socjalistycznej w sejmowym Konwencie Seniorów) podczas debaty w Sejmie

Wraz z projektem Senatu, który poseł Dubanowicz tu przedstawił, na scenę polską wstępuje [...] przywilej jako jeden z fundamentów polskiego życia, przywilej nie klasowy tym razem, nie stanowy, ale przywilej dla klienteli tych stronnictw, które uzurpowały sobie nazwę narodowych [zgodnie z projektem: instytucji naukowych, samorządów i Kościoła]. [...] Cóż dopiero powiedzieć o sposobie wyboru głowy państwa [...]. Panowie wspólnie z Senatem, chociaż będziecie w mniejszości, będziecie mogli stworzyć tę większość z dużą łatwością, z daleko większą niż my, mając za sobą większość Izby. [...]

REKLAMA

Nasz program Konstytucji, nasz program budowania państwa zawiera wszystko to, co zbiorowo określiliśmy mianem demokracji politycznej. Zawiera Sejm jednoizbowy, metodę wyboru Prezydenta Rzeczpospolitej, która nie grozi zboczeniami w kierunku bonapartyzmu, a oddaje ludowi prawo decydowania, kto będzie głową państwa.

Warszawa, 8 lipca 1920

[Mieczysław Niedziałkowski, O demokracji i parlamentaryzmie, Warszawa 1996]

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z 17 marca 1921 roku (fot. Biblioteka Narodowa w Warszawie).

Z informacji w „Robotniku” (gazecie PPS)

Dziś rozpoczyna się w Sejmie trzecie czytanie Konstytucji. Zbytecznym jest przypominać tu raz jeszcze, jaki sąd każdy demokrata wydać musi o tym smutnym dziele jednego z najtępszych wsteczników w Polsce – pana Edwarda Dubanowicza. [...] Nie znamy po prostu przykładu, aby jakakolwiek współczesna konstytucja wchodziła w życie w ten sposób, że się nią prowokuje najszersze masy, że się ją w cyniczny sposób narzuca znikomą w wielu punktach większością. I na dobitkę narzuca się dzieło nie tylko reakcyjne, lecz wprost niedołężne, partackie pod względem fachowym, prawniczym, stojące na poziomie bardzo niskim. [...] W takich warunkach trzecie czytanie Konstytucji zapowiada się jako najostrzejsza walka.

Warszawa, 8 marca 1921

[„Robotnik”, 8 marca 1921]

Wojciech Korfanty (polityk Chrześcijańskiej Demokracji, Polski Komisarz Plebiscytowy na Górnym Śląsku) w „Górnoślązaku”

Czyż na Górnym Śląsku znajdzie się chociażby jeden Górnoślązak o zdrowych zmysłach, któryby chciał związać swoje i swoich dzieci [życie z] bankrutem? My, Górnoślązacy, chcemy żyć i pracować, ale pracować na siebie, a nie na to, aby płacić miliardy długów zbankrutowanego państwa niemieckiego. Dlatego też wszyscy oddamy swe głosy za Polską. [...]

Bądźcie rozważni i spokojni, a 20 marca w spokoju, z kartką wyborczą w ręku, sięgnijcie po owoc dojrzały: wyzwólcie Górny Śląsk spod jarzma pruskiego i połączcie go na wieki z niepodległą ludową Rzeczpospolitą Polską.

Bytom, 8 marca 1921

[„Górnoślązak” nr 54/1921]

Premier Wincenty Witos podczas posiedzeń Sejmu

Pozostawiono poza wolną Polską znaczne obszary, stanowiące bezsprzecznie dziedzictwo naszego narodu, zamieszkane przez polską ludność – i poddano je ciężkiej próbie plebiscytu. Tak się stało z Górnym Śląskiem. [...] Nadchodzi wreszcie koniec tej próby. Spokojnie czekamy na ten dzień. [...] Trudno by było wyobrazić sobie smutniejszy los, jak powrót Górnego Śląska do Niemiec. Byłoby to równocześnie nie tylko zaprzepaszczenie polskości, ale ruina gospodarcza pod brzemieniem niesłychanych w swej wysokości długów i zobowiązań niemieckich.

11 marca 1921

[Posiedzenie Sejmu Ustawodawczego z dnia 11 marca 1921 r., Warszawa 1921]

Warszawa, 17 marca 1921 roku. Premier Wincenty Witos, marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński i poseł Stefan Sołtyk w uroczystym pochodzie z Sejmu do Katedry św. Jana po uchwaleniu Konstytucji RP. Fotografia zamieszczona w „Tygodniku Illustrowanym” z 26 marca 1921 roku (fot. Biblioteka Narodowa w Warszawie).

W imieniu Rządu przedkładam Wysokiemu Sejmowi preliminarny traktat pokojowy i rozejm zawarty i podpisany 12 b. m. w Rydze, pomiędzy delegacją Rzeczpospolitej Polskiej a przedstawicielami Republik Sowieckich, Rosyjskiej i Ukraińskiej, z prośbą o jego zatwierdzenie. […] Po raz pierwszy od czasu powstania niepodległej Polski Rząd Rzeczpospolitej staje dziś przed Wysokim Sejmem w atmosferze nie wojennego zgiełku, lecz pokoju ([brawa]).

REKLAMA

Warszawa, 13 marca 1921

[Wincenty Witos, Wybór pism, Warszawa 1989]

Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!

Odwiedź też stronę internetową projektu!

Z informacji w „Robotniku”

Głosowanie [...] przyniosło cały szereg zmian korzystnych, stanowiących znaczne ulepszenie Konstytucji. Pozostał wprawdzie Senat, [...] ale znikli z niego […] przedstawiciele małych, uprzywilejowanych grup. Skład Senatu opiera się całkowicie na wyborach pięcioprzymiotnikowych [...]. A dalej – przyjęto cały szereg zmian, osłabiających pierwotny, jaskrawo klerykalny charakter Konstytucji. [...] Odrzucono punkt, że Prezydent Rzeczpospolitej ma być koniecznie „katolikiem”. Przyjęto poprawkę, że wyznanie rzymskokatolickie ma mieć wprawdzie „naczelne stanowisko”, ale „wśród równouprawnionych wyznań”. [...] Przyjęto poprawkę PPS: „Praca zarobkowa dzieci niżej lat 15-tu, praca nocna kobiet i robotników młodocianych w gałęziach szkodliwych dla ich zdrowia jest zakazana”. […] Cieszymy się szczerze, z punktu widzenia klasy robotniczej i Republiki Polskiej, że Konstytucję w długiej i uporczywej walce udało się znacznie ulepszyć.

Warszawa, 16 marca 1921

[„Robotnik” z 17 marca 1921]

Warszawa, 28 listopada 1922 roku. Posłowie zgromadzeni na sali obrad, w której wcześniej uchwalono Konstytucję Marcową (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Stanisław Stroński w relacji z Sejmu w „Rzeczpospolitej”

Powstał marszałek [Wojciech] Trąmpczyński i rzekł: „Przystępujemy do głosowania nad całą ustawą konstytucyjną. [...] Proszę tych posłów, którzy są za ustawą, ażeby wstali” – urwany łoskot podnoszących się w jednym okamgnieniu kilkuset ciał. Nad wszystkimi ławami, aż po mały skrawek na lewej stronie, wyrósł gęsty, nieprzerwany, zgodny tłum. A jakże inaczej powstali posłowie niż w zwykłych głosowaniach! Nie było to owo obojętne, miękkie, znużone podniesienie się, jak od niechcenia, dla rzucenia zdawkowego tak lub nie. W sprężystym ruchu i w pełnych napięcia obliczach wyrażało się poczucie dokonywanego dzieła wielkiej doniosłości. Rzekłbyś, tą krzepką mową, bez słów, lecz mową wytężonej i świadomej woli, zabrzmiało nagle w Izbie i poszło na całą Polskę jakieś ogromne: Niech się stanie!

Warszawa, 17 marca 1921

[„Rzeczpospolita” z 18 marca 1921]

Wincenty Witos w przemówieniu po podpisaniu traktatu pokojowego w Rydze

Traktat pokojowy [...] zamyka okres krwawych zmagań, które olbrzymie połacie ziemi naszej przemieniły w pustynię, miliony ludzi naraziły na śmierć lub piekło mąk i udręczenia, cofnęły naturalny rozwój kultury i gospodarstwa całej Europy. Wierzymy, że z tą chwilą nie tylko Polska, która została wojną najciężej dotknięta, ale Europa weszła nareszcie w upragniony przez nią stan pokoju, tak potrzebny dla uleczenia ran zadanych przez wojnę. […]

REKLAMA

Pokój ten ponadto jest wymownym świadectwem, iż Państwo Polskie ma w sobie te siły wewnętrzne, które stanowią o niewzruszalności odzyskanej niepodległości. Traktat ryski jest silnym ogniwem łańcucha wysiłków narodu dla obrony państwowych ram Rzeczpospolitej. Wschodnie granice Państwa ustala traktat ryski w sposób zdecydowany, usuwający wszelkie wątpliwości. [...] Zawarty pokój nabiera jeszcze i z tego powodu wielkiego znaczenia, iż fakt ten wytrącić musi ostatni rozpaczliwy argument, którym się posługują Niemcy na Górnym Śląsku. Bracia nasi górnośląscy, idąc do urny, oświadczą się za Polską, wiedząc o tym, że wchodzą do Państwa uporządkowanego od wewnątrz, dzięki uchwalonej w dniu wczorajszym Konstytucji, i zabezpieczonego na zewnątrz, dzięki zawartemu przed chwilą pokojowi.

Warszawa, 18 marca 1921

[Wincenty Witos, Wybór pism, Warszawa 1989]

Księga Konstytucji Rzeczpospolitej, używana przy zaprzysiężeniu Prezydenta RP na Zamku Królewskim (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Stanisław Grabski (poseł Związku Ludowo-Narodowego, członek polskiej delegacji pokojowej w Rydze)

Wysunęła się na front kampanii mającej przeszkodzić ratyfikacji przez Sejm traktatu pokojowego z Rosją Sowiecką liczna wówczas w Warszawie kolonia ziemian polskich i działaczy narodowo-kulturalnych z ziemi mińskiej, mohylewskiej, spod Konstantynowa, Kamieńca, Płoskirowa, Winnicy...

Gorycz ich była aż nadto zrozumiała. Toć przez sto przeszło lat rodziny ich uporczywie, znosząc niezliczone prześladowania, nie tylko same pozostawały wierne swej narodowości i wierze, ale nie szczędziły największych wysiłków, by na ziemiach, które przed rozbiorami wchodziły w skład Rzeczpospolitej Polskiej, utrzymać jeśli nie przewagę, to przynajmniej silną pozycję polskiej kultury. A nastąpiła już chwila, że były w ich rodzinnych stronach i polskie wojsko, i polskie władze administracyjne. I oto po świetnym zwycięstwie nad Wisłą i Wkrą – Polska się ich wyrzeka, pozostawia ich domy, majątki, parafie, groby ich przodków poza swymi granicami.

Warszawa, 18 marca 1921

[Stanisław Grabski, Pamiętniki, T. 2, do dr. przygotował i wstępem opatrzył Witold Stankiewicz, Warszawa 1989]

Medal autorstwa Jana Raszki, wydany z okazji uchwalenia Konstytucji Rzeczpospolitej 17 marca 1921 roku (fot. Domena publiczna).

Maria Dąbrowska (pisarka) w dzienniku

Tyle wypadków przez ten czas. [...] Mieliśmy uchwalenie Konstytucji z 17 marca. Zawarcie pokoju z Rosją następnego dnia. 20 marca plebiscyt na Górnym Śląski, który wypadł ciężko i prawie jak bitwa nierozegrana [za Polską zagłosowało 479 tysięcy, za Niemcami 700 tysięcy osób]. Ale abstrahując od politycznej strony tej całej sprawy i trudności, które z takiego jej rozstrzygnięcia wynikają, a piszcząc tak sobie cicho w tym dzienniczku, to stała się rzecz cudowna. Po siedmiuset latach straszliwej pracy niemieckiej jednak na tak znacznej przestrzeni tego Śląska, ludność wypowiedziała się za Polską, przy tak bez skrupulatnej organizacji głosowania, jaką mieli Niemcy, przy tak żadnej organizacji, jaką mieliśmy my.

Warszawa, 28 marca 1921

[Maria Dąbrowska, Dzienniki 1914–1965 w 13 tomach. Tom I. 1914–1925, Warszawa 2009]

Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!

Odwiedź też stronę internetową projektu!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Nieskończenie Niepodległa
Celem programu „Nieskończenie Niepodległa” realizowanego przez Ośrodek Karta jest ogólnopolska debata nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Historia okresu 1918 – 2018 opowiedziana zostanie w ścisłym kontekście niepodległości, z wyakcentowaniem momentów zasadniczych dla bytu niepodległego Rzeczpospolitej. Histmag.org jest partnerem medialnym programu. Dowiedz się więcej!

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone