„Lalka” – reż. Wojciech Jerzy Has – recenzja i ocena filmu

opublikowano: 2020-01-16 11:00
wolna licencja
poleć artykuł:
„Lalka” Bolesława Prusa to wielka i panoramiczna powieść ukazująca XIX-wieczną Warszawę. Przeszło pół wieku temu Wojciech Jerzy Has przełożył „Lalkę” na język filmu. Jak nasz recenzent ocenia klasyczną już ekranizację lektury wyprodukowaną w 1968 roku?
REKLAMA

Przygotowania do ekranizacji „Lalki”

Blisko 80 lat po jej wydaniu, zdecydowano się po raz pierwszy zekranizować „Lalkę” – literacką opowieść Bolesława Prusa o Warszawie drugiej połowy XIX wieku. Reżyserię powierzono Wojciechowi Jerzemu Hasowi – znanemu wówczas jako twórca niebanalnego „Rękopisu znalezionego w Saragossie” czy filmów „Pożegnania” oraz „Jak być kochaną”.

Jak na ekranizację tak ważnego dzieła przystało, do filmu zaangażowano najlepszych polskich aktorów, z Mariuszem Dmochowskim jako Stanisławem Wokulskim oraz Beatą Tyszkiewicz wcielającą się w postać Izabeli Łęckiej w rolach głównych. Godnym wspomnienia pozostaje fakt, że muzykę do ekranizacji „Lalki” skomponował już wówczas uznany kompozytor Wojciech Kilar. Do produkcji filmu przystąpiono z dużym rozmachem, gdyż do pracy przy nim zatrudniono prawie 500 osób, a ponadto około 10 000 statystów. Jednym z jego realizacyjnych atutów było to, że wykorzystano w nim prawdziwe wagony Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, co przydało temu obrazowi wierności historycznej i naturalnie oddawało realia tamtych czasów.

Beata Tyszkiewicz jako Izabela Łęcka w filmie „Lalka” w reż. Wojciecha Jerzego Hasa (domena publiczna)

Has w swojej adaptacji motywem przewodnim uczynił wątek romansu protagonisty powieści, kupca Stanisława Wokulskiego do Izabeli Łęckiej, próżnej kobiety z warszawskich „wyższych sfer”. W początkowej części „Lalki”, Wokulski jest Łęcką nieomal ślepo zauroczony, chce przez plany kupna kamienicy w której mieszka czy przez podzielanie wspólnych pasji i zainteresowań (jak wyścigi konne) dostać się do serca arystokratki.

W pewnym momencie zwierza się jednemu ze swych znajomych, żydowskiemu lekarzowi Michałowi Szumanowi: „Czy medycyna zna taki stan umysłu, w którym wydaje się, że jego rozproszone dotychczas wiadomości i uczucia złączyły się w jeden organizm?”. Po czym drąży dalej: „Czy myślisz, że można kochać kobietę w sposób idealny, nie pożądając jej?”

Wokulski i Łęcka - bohaterowie „Lalki”

Twórcom filmu z wysoką dbałością o szczegóły i wierność kartom powieści udało się odtworzyć nie tylko stan, lecz także i ducha niezdrowej relacji bohaterów – Wokulskiego i Łęckiej. Handlowiec przez cały czas łudzi się (jeszcze nie zdając sobie z sprawy z możliwych konsekwencji), że w końcu zdobędzie jej uznanie i odwzajemnioną miłość.

Lecz Łęcka nie ma ochoty brać jego zamiarów na poważnie. Przez cały czas bawi się uczuciami otaczających ją mężczyzn, gdyż kokietuje nie tylko Wokulskiego, ale także choćby hrabiego Licińskiego, który przez wtrącanie do swojej mowy licznych anglicyzmów chce pozować na światowca, czy barona Krzeszowskiego, z którym Wokulski toczy (wygrany zresztą) pojedynek. Przy okazji licytacji domu Łęckich, Izabela daje Wokulskiemu znać: „Pan od dawna interesuje się naszymi sprawami. Dlaczego Pan nas tak prześladuje?”. Wszystko po to, żeby potem stwierdzić: „Mój ojciec miał być skrzywdzony, a Pan go uratował, może nawet od śmierci. Takich rzeczy się nie zapomina. Gotowa jestem przyznać rację mojemu ojcu. Jest Pan człowiekiem wielkiego charakteru”.

REKLAMA
Kamienica Grodzickiego przy Krakowskim Przedmieściu 7. To tam mieszkał Ignacy Rzecki, jeden z bohaterów „Lalki”.

Has wystrzegł się w „Lalce” spłycenia tego tematu, skupiając się na psychologicznych odczuciach swoich postaci. Miłość, tło jego dzieła, ukazał jako coś na kształt niedoścignionego marzenia, dopełnianego przez dramatyczną muzykę Kilara, za którym goni Wokulski i Łęcka, jednej wielkiej ułudy, mirażu, który nagle rozmywa się z tragicznym skutkiem. Wspólnik Wokulskiego w interesach, Ignacy Rzecki, świetnie odegrany przez Tadeusza Fijewskiego, zwraca uwagę, że przez działania swojego znajomego (kupno po zawyżonej cenie domu Łęckich, pojedynek z Krzeszowskim, kontakty z profesorem Geistem, wynalazcą „metalu lżejszego od powietrza”, zainteresowanie, jakie budzi, pojawiając się na warszawskich salonach, gdy ugania się za Łęcką) obniża swój zawodowy prestiż i poważanie, jako właściciela sklepu z galanterią.

Istotnie, Wokulski chcący zaistnieć w środowisku lepiej sytuowanych społecznie osób od niego, jest postrzegany przez nie z pobłażaniem, a nawet lekceważeniem. Baron Krzeszowski, tuż przed pojedynkiem postrzega go jako ledwie „kupczyka”, dorobkiewicza, który chcąc wejść w kręgi stołecznej wierchuszki popełnia społeczny i towarzyski mezalians. Ten, zamroczony miłością, odpiera zarzuty, mówiąc: „A dajcie mi spokój z tym ogółem. Dajcie mi raz zrobić coś dla siebie! Uszami wylewają mi się te frazesy, które pięknie brzmią, a nic nie znaczą.”

„Lalka” nie rozprawia jedynie o materii miłości i miłosnych relacjach, gdyż „Lalka” jako powieść obyczajowa, ukazuje także szereg innych tematów, takich jak motyw przyjaźni, motyw awansu społecznego, pracy, idealizmu czy samotności, które odgrywają decydującą rolę także w jej zekranizowanej wersji. Stąd też Wokulski, jako człowiek swoich czasów, pozytywista z ciała, lecz romantyk z ducha, wierzący w „pracę u podstaw” odwiedza Powiśle, dzielnicę warszawskiej biedoty, w której spotyka 19-letnią dziewczynę, Mariannę, która z braku perspektyw trudni się prostytucją. Przekonuje ją, aby opuściła obecne środowisko i zdobyła uczciwą pracę (w charakterze szwaczki), co się zresztą udaje.

REKLAMA

Kup e-booka „Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”

Marek Teler
„Zapomniani artyści II Rzeczypospolitej”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-30-3 e-book / 978-83-65156-49-5 audiobook

Książkę można też kupić jako audiobook, w cenie 16,90 zł.

Bohater „Lalki” wierzy bowiem, że praca zarobkowa nie musi być częstokroć przykrym obowiązkiem, a może stać się ucieczką od osobistych problemów, umożliwić realizację życiowych marzeń, lub tak jak w przypadku Marianny, pomóc podnieść się z osobistego i moralnego upadku oraz dokonać dzięki niej awansu społecznego. Po prostu chciał, aby ta ludzka działalność była godna, szanowana i dobrze wynagradzana. Jednak gdy wydarzenia filmu zbliżają się ku końcowi, warszawski kupiec zaczyna wątpić w sens swoich twierdzeń powyżej. „Kraj? To miniatura kraju! Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty, a praca odejmuje sobie od ust, żeby karmić niedołęgę. Pusta walka. O nic”. Zresztą trudno, aby kogoś nie dopadły takie myśli, gdy oglądając filmową wersję „Lalki” ujrzy panoramę miasta ogromnych kontrastów, jaką była polska stolica po upadku powstania styczniowego, tak precyzyjnie oddana przez urodzonego w Krakowie twórcę tego obrazu.

Tadeusz Fijewski, który w filmie „Lalka” w reż. Wojciecha Jerzego Hasa wcielił się w rolę Ignacego Rzeckiego (domena publiczna)

„Lalka” – opowieść o Wokulskim?

Miraż Wokulskiego, o którym traktowałem wcześniej, zaczyna się rozmywać i zanikać. Będąc w głębi serca nie racjonalnym pozytywistą, a tragicznym romantykiem cierpi wewnątrz pogłębiające się z czasem katusze. Uparcie wierzy, że to, co robi, choćby jako sklepikarz, co jest tak krytykowane przez jego otoczenie, ostatecznie okaże się słusznym i odniesie zamierzony przez niego skutek. Szukając ucieczki od doczesnych trosk, pod wpływem kontaktów z wynalazcą Geistem zacznie coraz bardziej interesować się nauką. Niejako przewidując przyszłość stwierdzi, za jego osobą: „Prawa natury pozostaną nietknięte. Rozszerzą się tylko nasze pojęcia o właściwościach ciał i ich budowie. Człowiek, którego poznałem w Paryżu był albo kuglarzem albo geniuszem.”

Słowa „Dziwna rzecz, jak mnie to mało obchodzi. Czasami czuję taką pustkę, żadnych pragnień, nic. Tylko na samym dnie coś jakby krople piekącej goryczy, tak małą, że niepodobna jej dojrzeć, a tak gorzką, że można byłoby ją cały świat zatruć” są wyrazem jego rozterek. Idealnie oddają jego obecny stan ducha. Przygnębia go smutek i apatia, chciałby móc oddać wszystko za jedną, jedyną rzecz – być w końcu rozumianym.

REKLAMA

Rozumianym przez swoje otoczenie. Wokulski pragnie, by Izabela w końcu doceniła jego miłosne umizgi, by Rzecki i inni kupcy zrozumieli, że w kupiectwie (i nie tylko) można czerpać szerokie korzyści z nauki i postępu technicznego. Lecz tak się nie dzieje. Wokulski jest coraz bardziej samotny.

XIX-wieczna ilustracja Stanisława Wolskiego do powieści „Lalka” Bolesława Prusa

Osaczony ze wszystkich stron i pozostawiony nadziei decyduje targnąć się na swoje życie, rzucając się pod pociąg. Kto wie, czy nie brzmią mu w tym momencie słowa Rzeckiego: „Czy nie przyszło Ci na myśl, że możesz być nie tylko oszukiwany i wyzyskiwany, ale jeszcze wyśmiewany i lekceważony?”. Od niechybnej śmierci ratuje go kolejarz Wysocki. Tracąc ostatecznie złudzenia co do Łęckiej, gdy na peronie w Skierniewicach żegna się z nią na zawsze, po tym jak kobieta odjeżdża z hrabią Licińskim słowami: „Żegnaj, Izo. Teraz poznałem Pani prawdziwe uczucia. Naprawdę, żegnam.”

Wątek miłosny, będący credo filmowej „Lalki”, można zamknąć cytatem z baronowej Krzeszowskiej: „Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość”.

W ostatniej, kulminacyjnej scenie filmu rozpaczający i ogromnie przejęty losem swojego przyjaciela, plenipotent Wokulskiego, Rzecki, łkając tworzy nową ułudę: „On jeszcze wypłynie. Tylko dlaczego on uciekł? Dlaczego on tak ucieka?”

Postać Stanisława Wokulskiego, jaką w „Lalce” wykreował Mariusz Dmochowski, stała się na tyle ważna, zyskując poczesne miejsce w kanonie ekranizacji dzieł polskiej literatury, razem ze wcieleniem Beaty Tyszkiewicz w rolę Izabeli Łęckiej, pomimo mieszanych opinii na temat ich aktorskich kreacji w filmie Hasa. Aktorzy oraz realizatorzy tego filmu – Has, Dmochowski, Tyszkiewicz, Fijewski oraz operator Stefan Matyjaszkiewicz doczekali się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Panamie w 1969 roku indywidualnych nagród. Wojciech Has potraktował „Lalkę” Prusa w sposób, który jednym może przypaść do gustu (uwypuklenie odczuć bohaterów, obrazowość relacji wydarzeń), a innym już nie tak bardzo (mogą uznać, że jego adaptacja jest nieco zbyt swobodna, gdyż pomija istotne cechy charakteru literackich pierwowzorów).

Lecz w ogólnym rozrachunku jego dzieło stoi na dosyć wysokim poziomie artystycznym i potwierdza słuszność niepodzielnego trwania „Lalki” na liście lektur szkolnych w liceum.

Polecamy e-book Kamila Kartasińskiego pt. „Henryk Sienkiewicz jakiego nie znamy”:

Kamil Kartasiński
„Henryk Sienkiewicz jakiego nie znamy”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
75
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-10-5
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Miłosz Sowa
Zapaleniec historii i polityki krajów Ameryki Północnej młodego pokolenia. Interesują go także dzieje historii najnowszej (ze szczególnym uwzględnieniem dziejów PRL-u) oraz metapolityczne rozważania na rozliczne tematy.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone