Muhammad Ali - bokser pacyfista

opublikowano: 2023-01-15 07:43
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Wielokrotny mistrz świata, uznawany za jednego z najważniejszych pięściarzy i ogólniej – sportowców – XX wieku. Muhammad Ali zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii boksu, choć jego poglądy przysporzyły mu niemało kłopotów.
REKLAMA

Urodził się jako Cassius Marcellus Clay Jr. w Louisville, 17 stycznia 1942 roku. Swój talent do boksu odkrył w dość specyficzny sposób. Gdy miał dwanaście lat, ktoś ukradł mu rower, co zgłosił policjantowi z Louisville Joe E. Martinowi, dodając, że pobije złodzieja, gdy ten zostanie znaleziony. Funkcjonariusz policji, który zajmował się również trenowaniem nastolatków w boksie, zasugerował mu, by najpierw nauczył się walczyć. Zaprosił Claya do salki bokserskiej i szybko odkrył, że chłopak ma talent. Postanowił wziąć go pod swoje skrzydła.

Muhammad Ali jeszcze jako Cassius Clay z Joe E. Martinem, 1960 r.

Wkrótce Clay rozpoczął treningi z miejscowym trenerem, Fredem Stonerem, poświęcając się nowej pasji. Chociaż odbyło się to w dużej mierze kosztem edukacji, intensywne ćwiczenia szybko przyniosły pierwsze owoce. W swojej amatorskiej karierze stoczył 108 walk. Aż 100 z nich wygrał. Pod okiem Stonera zdobył sześć tytułów Złotych Rękawic Kentucky, dwa tytuły Złotych Rękawic na szczeblu krajowym oraz tytuł mistrza krajowego, wygrywając Amateur Athletic Union. Drogę do kariery prawdziwie otworzyły mu jednak Letnie Igrzyska Olimpijskie w Rzymie w 1960 roku.

Muhammad Ali – zawodowy bokser

W igrzyskach Clay wziął udział mając osiemnaście lat. W tym też wieku rozpoczął swoją zawodową karierę – zdobycie złotego medalu zaowocowało bowiem podpisaniem kontraktu z grupą sponsorów Louisville Sponsors Group, co pomogło mu profesjonalnie rozwinąć skrzydła. Co ciekawe, tytuł mistrza olimpijskiego Clay zdobył po pokonaniu polskiego zawodnika – na ringu w Rzymie zmierzył się bowiem m.in. ze Zbigniewem Pietrzykowskim – ówczesnym trzykrotnym mistrzem Europy.

Pierwszą profesjonalną walkę Clay stoczył w październiku 1960 roku z Tunneyem Hunsakerem, wygrywając z nim na punkty. Cztery lata później, mając 22 lata, zdobył zaś pierwszy tytuł mistrza świata wszechwag, pokonując ówczesnego mistrza Sonny’ego Listona, którego uważano za faworyta. Zdjęcia z tej walki obiegły świat, podobnie jak słowa Claya, który po zwycięstwie wykrzykiwał dumnie: „Wstrząsnąłem świat” i „Jestem największy”.

Po tym kariera Claya potoczyła się dość szybko. W następnych latach obronił tytuł w walkach m.in. z z niemieckim mistrzem Europy Karlem Mildenbergerem, George’em Chuvalo, Henrym Cooperem, czy Brianem Londonem. Siła Claya tkwiła w jego unikalnym stylu walki. Opierał się on na błyskawicznej  szybkości i wymyślnych sposobach poruszania się – najbardziej rozpoznawalna stała się tzw. Przekładanka Alego („Ali Shuffle”), specyficzny ruch nogami, który nie tylko zadziwiał publiczność, ale – co najważniejsze – potrafił zmylić przeciwników. Do tego dochodziła duża pewność siebie. Powiedział kiedyś:

Nie jestem największy; jestem podwójnie największy. Nie tylko ich nokautuję, ale i wybieram rundę.

To wszystko sprawiało, że Clay szedł praktycznie jak burza, zyskując coraz większe uznanie w świecie boksu i zasilając swoje sportowe konto kolejnymi sukcesami. Do czasu.

Muhammad Ali – konwersja na islam i utrata licencji

W 1964 roku Clay dołączył do ruchu Afroamerykanów Naród Islamu (Nation of Islam) i zmienił nazwisko – początkowo na Cassius X, następnie zaś na Muhammad Ali. Nowe nazwisko i religia nie były jednak jedyną zmianą w życiu pięściarza. Od tego momentu zaczął głośno przedstawiać swoje antywojenne poglądy, sprzeciwiając się interwencji wojskowej USA w Wietnamie. To też miało swoje wymierne konsekwencje. Sportowiec odmówił odbycia służby wojskowej i wyjazdu na wojnę, wobec czego w 1967 roku został aresztowany, a następnie skazany na pięć lat więzienia i karę grzywny w wysokości 10 tys. dolarów.

Muhammad Ali i Zbigniew Pietrzykowski

Nowojorska Komisja Bokserska zawiesiła też jego licencję bokserską, argumentując, iż jego decyzja nie leży w „najlepszym interesie boksu w USA”. Odebrano mu też tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Ali  nie ugiął się jednak, tłumacząc, że sumienie nie pozwala mu strzelać do niewinnych ludzi „w imię potężnej Ameryki”. Jak powiedział wcześniej w rozmowie z „Washington Post”:

REKLAMA
W ogóle, za co miałbym ich zabijać? Nigdy nie nazwali mnie czarnuchem, nie linczowali mnie, nie szczuli psami, nie zabili ojca i nie zgwałcili matki. Jak mógłbym strzelać do tych biednych ludzi? Wsadźcie mnie do więzienia.

Do więzienia jednak nie trafił. Pozostał na wolności, gdyż wpłacił odpowiednią kaucję. Nie mógł jednak wyjeżdżać z kraju ani walczyć na ringu. Wobec tego zaangażował się w propagowanie islamu. Brał udział w przedstawieniach telewizyjnych, teatralnych, wygłaszał też przemówienia na kampusach uniwersyteckich, stając się jednym z bardziej popularnych bohaterów antywojennych. W międzyczasie jego prawnicy cały czas odwoływali się od wyroku.

Po czterech latach ich działania przyniosły sukces. W 1971 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych unieważnił wyrok skazujący Alego na karę pozbawienia wolności. Rok wcześniej odzyskał też licencję bokserską w stanie Georgia. To pozwoliło mu wrócić na ring i zrobił to jak miał w zwyczaju – z przytupem.

Muhammad Ali – powrót w wielkim stylu

Pierwszą walkę po czasie przymusowej przerwy stoczył w październiku 1970 roku z Jerrym Quarrym, pokonując go w trzeciej rundzie. W tym samym roku wygrał jeszcze z Oscarem Bonaveną. Na swoim koncie miał jednak również porażki – jedna z nich nastąpiła 8 marca 1971 roku, gdy spotkał się na ringu z Joe Frazierem. Walka dwóch niepokonanych bokserów została okrzyknięta „Pojedynkiem stulecia” i zakończyła się przegraną Alego. Po raz kolejny jego passę zwycięstw przerwał Ken Norton w 1973 roku.

Muhammad Ali i Joe Frazier, 1974 r., zdjęcie promocyjne

Wkrótce Ali zrewanżował się obu bokserom. Jedną z najważniejszych walk stoczył jednak 30 października 1974 roku w stolicy Kongo – w Kinszasie. Muhammad Ali stanął tam w szranki z Georgem Foremanem, rywalizując z nim o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Udało się go zdobyć Alemu – w ósmej rundzie znokautował przeciwnika, zdobywając tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Walka odbiła się niezwykle głośnym echem w świecie sportowym. „The Rumble in the Jungle” – bo tak ją nazwano – została okrzyknięta jedną z najważniejszych walk bokserskich. W 2002 roku uplasowała się dodatkowo na siódmym miejscu największych wydarzeń sportowych w rankingu Channel 4's „100 Greatest Sporting Moments”.

Muhammad Ali: schyłek kariery

W następnych latach Ali stoczył jeszcze kilka walk – m.in. z Joe Frazierem, Antonio Inokim czy Kenem Nortonem. Były to jednak jedne z jego ostatnich bokserskich pojedynków. 27 czerwca 1979 roku ogłosił przejście na emeryturę. Mimo tego w następnym roku wrócił jeszcze na ring, by zmierzyć się z Larry Holmesem. Nie udało mu się jednak wygrać. Przegrał również swoją ostatnią walkę, stoczoną 11 grudnia 1981 roku z Trevorem Berbickiem.

Na tym zakończył swoją przygodę ze sportem, co też w dużej mierze wymuszone było względami zdrowotnymi. W 1984 roku zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Zdaniem lekarzy mogła ona być spowodowana stylem walki Alego, który często prowokował swoich rywali do uderzeń, które następnie kontrował.

Muhammad Ali i Ronald Regan, 1983 r.

Mimo diagnozy i nasilających się problemów z kręgosłupem, pozostał aktywny w życiu publicznym. W 1996 roku zapalił pochodnię na ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Atlancie. Odbył wiele zagranicznych podróży, by pomagać potrzebującym, za co w 1998 roku został wybrany na Posłańca Pokoju Organizacji Narodów Zjednoczonych ze względu na swoją pracę w krajach rozwijających się. Po atakach terrorystycznych na Stany Zjednoczone 11 września 2001 roku nagrał krótkie komunikaty skierowane do krajów muzułmańskich, by pokazać im, że USA pozostają przyjazne dla wyznawców wiary muzułmańskiej. Wiele czasu poświęcił również na działalność filantropijną.

Zmarł 3 czerwca 2016 roku w wyniku wstrząsu septycznego. Tydzień później został pochowany na lokalnym cmentarzu. Jego śmierć wywołała duże poruszenie w świecie sportowym i spowodowała napływ kondolencji z całego świata. Jeden z jego przeciwników z ringu – George Foreman – na wieść o jego śmierci napisał: „Jakaś część mnie umarła razem z Alim".

Polecamy e-book Agnieszki Woch – „Geniusze, nowatorzy i skandaliści polskiej literatury. Od Przybyszewskiego do Gombrowicza”

Agnieszka Woch
„Geniusze, nowatorzy i skandaliści polskiej literatury. Od Przybyszewskiego do Gombrowicza”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
113
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-24-2

Bibliografia

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Natalia Pochroń
Absolwentka bezpieczeństwa narodowego oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Rekonstruktorka, miłośniczka książek. Zainteresowana historią Polski, szczególnie okresem wielkich wojen światowych i dwudziestolecia międzywojennego, jak również geopolityką i stosunkami międzynarodowymi.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone