Omerta – mafijna zmowa milczenia
Członkowie mafii, choć okrutni i działający poza prawem, częstokroć postępowali według specyficznego kodeksu honorowego. Jedną z jego zasad była omerta – wręcz „święta” zmowa milczenia. I choć za jej złamanie groziła egzekucja, byli tacy, którzy decydowali się zeznawać przed sądem…
Omerta – zobacz też: „Zdrajca” – reż. Marco Bellocchio – recenzja i ocena filmu
Giovanni Falcone, słynny antymafijny sędzia (domena publiczna).
Termin „mafia”, przypisywany zorganizowanej grupie przestępczej, narodził się pierwotnie na Sycylii, jednak z biegiem lat i rozwojem podobnych organizacji upowszechnił się on w wielu krajach świata – dość przypomnieć o latach 90. w Polsce i działalności grup z Pruszkowa czy Wołomina, które media wymiennie nazywały terminami „gang” lub właśnie „mafia”.
„Oryginalni” mafiozi, mimo swej brutalności i poczucia moralności zdecydowanie odbiegającego od wyobrażeń przeciętnego obywatela, mieli swoje własne, ścisłe zasady i kodeks honorowy, którego obowiązkowo przestrzegali. Członek mafii z oczywistych względów nie mógł być w żaden sposób spokrewniony czy spowinowacony z funkcjonariuszem policji, tudzież z przedstawicielem wymiaru sprawiedliwości, takim, jak sędzia. Pomoc ze strony policji była niemożliwa – jeśli członek mafii sam padł ofiarą jakiegoś przestępstwa, musiał również sam wymierzyć sprawiedliwość. Tyczyło się to nawet tak poważnej kwestii, jak zabójstwo członka rodziny – wtedy uruchamiana była jedna z żelaznych zasad – reguła vendetty, czyli zemsty, zabójstwa za zabójstwo. Co ciekawe, tego typu odwet zakorzeniony był nie tylko w kulturze włoskiej (czy stricte, sycylijskiej), ale występował także np. wśród Albańczyków, gdzie zwany był gjakmarrja.
Niejako kolejną zasadą, która zabezpieczała rodziny mafijne przed różnego rodzaju stróżami prawa, była omerta, czyli zmowa milczenia. O działalności mafii, wszystkich przestępstwach, przekrętach i wykroczeniach nie można było informować nikogo, kto w owych akcjach nie brał udziału (bezpośrednio lub pośrednio), a zwłaszcza policji i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Omerta była oczywiście zasadą niepisaną, ale ściśle przestrzeganą, a za jej złamanie, jak można się łatwo domyśleć, groził najwyższy wymiar kary w świecie przestępców, czyli pozbawienie życia, nieuchronna egzekucja. Niechęć do łamania omerty wśród wielu członków mafii mogła wynikać więc nie tylko z powodów honorowych, ale najzwyczajniej w świecie z chęci zachowania własnego życia. „Żelazny” charakter omerty sprawiał więc, że struktury mafijne ciężko było rozbijać, a same przestępstwa trudniej udowadniać – chociażby w porównaniu do przeciętnych rzezimieszków. Całościowy charakter omerty dobrze obrazuje pewne sycylijskie przysłowie: „Cu è surdu, orbu e taci, campa cent'anni 'mpaci”, czyli „Ten, który jest głuchy, ślepy i niemy, będzie żył sto lat w pokoju”.
Oczywiście niemożliwym było, by przy wielkiej liczbie grup mafijnych nie znalazł się mafioso, który w końcu złamie reguły. Jednym z pierwszych znaczących pentiti – „skruszonych” – stał się Tommaso Buscetta, Sycylijczyk, który poszedł na współpracę w pierwszej połowie lat 80. Nim jednak przejdziemy do samego Tommasa, należy nakreślić życiorys innej postaci, która doprowadziła do słynnego złamania omerty. Mowa tu o… sędzi, a konkretnie o Giovannim Falcone.
Falcone, który w 1992 roku stracił życie w zamachu bombowym, do dziś jest symbolem nieustępliwej walki z mafią. Urodził się w 1939 roku w Palermo na Sycylii i wychowywał w dzielnicy La Kalsa, czyli, co ciekawe, praktycznie po sąsiedzku z Buscettą. W tym rejonie, znajdującym się w centrum miasta, nad samym morzem, kwitło życie – nie tylko towarzyskie, ale i przestępcze. Falcone więc już od dzieciństwa mógł obserwować sposób, w jaki działała mafia, jakimi kieruje się przesłankami, w jaki sposób komunikują się jej członkowie. Znał unikalne poczucie honoru, charakterystyczne dla Sycylijczyków. To pomagało mu nie tylko rozpracowywać przestępców, ale nawet zdobywać ich zaufanie, co okazało się później kluczowe.
fot. Clard, Pixabay License
W 1979 roku zawiązano specjalną grupę prawniczą zajmującą się działalnością antymafijną, do której dołączył Falcone. Już w kolejnym roku nastąpiły pierwsze aresztowania co ważniejszych członków słynnej Cosa Nostry, co oznaczało, że także i mafia pójdzie na wojnę – tym razem krwawą – z wymiarem sprawiedliwości. W 1983 roku, w straszliwie spektakularny sposób został pozbawiony życia Rocco Chinnici, przywódca antymafijnej grupy sędziowskiej. Do zamachu na niego wykorzystano wypełnionego ładunkami wybuchowymi Fiata 126, a eksplozję wywołano zdalnie, w stylu wielkich organizacji terrorystycznych.
W mniej więcej podobnym okresie udało się pozyskiwać coraz więcej pentiti, przestępców idących na współpracę, często nie mogących znieść życia w poczuciu ciągłego zagrożenia – trwała bowiem tzw. Wielka Wojna Klanów, bardzo brutalny konflikt mafijnych interesów. Bardzo łatwo urazić godność mafioza, więc wiedza Falcone dotycząca wszelkich niuansów postępowania mafii była nieprzeciętnie istotna. W tym miejscu jego droga skrzyżowała się właśnie z Tommaso Buscettą – ten zresztą zarzekał się na pierwszym spotkaniu obu panów, że pentito nie jest…
Do kin wchodzi właśnie nowy film Zdrajca w reżyserii Marco Bellocchio – opowiada on historię Tommaso Buscetty:
Poznaj niezwykłe losy sycylijskiego mafioso! Kliknij i dowiedz się więcej o filmie.
Tekst ma więcej niż jedną stronę. Przejdź do pozostałych poniżej.
Wolna licencja – ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
Redakcja i autor zezwalają na jego dowolny przedruk i wykorzystanie (również w celach komercyjnych) pod następującymi warunkami: należy wyraźnie wskazać autora materiału oraz miejsce pierwotnej publikacji – Portal historyczny Histmag.org, a także nazwę licencji (CC BY-SA 3.0) wraz z odnośnikiem do jej postanowień. W przypadku przedruku w internecie konieczne jest także zamieszczenie dokładnego aktywnego odnośnika do materiału objętego licencją.
UWAGA: Jeśli w treści artykułu nie zaznaczono inaczej, licencja nie dotyczy ilustracji i filmów dołączonych do materiału – w kwestii ich wykorzystania prosimy stosować się do wskazówek w opisie pod nimi lub – w razie ich braku – o kontakt z redakcją: redakcja@histmag.org
Nie potrzeba jechać na Sycylię. W niemal każdej polskiej wsi panuje omerta. Ojciec notorycznie gwalci swoje corki, z jedną ma dziecko. Cala wieś wie o tym i.....cisza. Sprawa za którą siedzial Komenda. Kilku zbirow gwalci dziecko na czyimś podworku. Mieszkańcy nic nie widzieli , nic nie słyszeli, nic nie powiedzą. Omerta Made in polska wieś.....
Odpowiedz
Przecież niejaki Milczanowski z trybuny sejmowej twierdził że w kraju nad Wisłą nie ma żadnej mafii .
Odpowiedz