Tadeusz Borowski, Krystyn Olszewski, Janusz Nel Siedlecki – „Byliśmy w Oświęcimiu”

opublikowano: 2022-09-09 05:03
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Książka „Byliśmy w Oświęcimiu” powstała w oparciu zarówno o doświadczenia autorów, jak i ich współwięźniów. Ostatnie wydanie ukazało się w 1958 roku, do tej pory zachowały się tylko nieliczne egzemplarze.
REKLAMA
Tadeusz Borowski, Krystyn Olszewski, Janusz Nel Siedlecki
„Byliśmy w Oświęcimiu”
cena:
54,99 zł
Wydawca:
Słowne
Rok wydania:
2022
Okładka:
twarda
Liczba stron:
224
Premiera:
24.08.2022
Format:
145 x 204 [mm]
ISBN:
978-83-8251-219-9
EAN:
9788382512199

Na luksus zapomnienia nie możemy sobie pozwolić.

Po II wojnie światowej ukazało się wiele relacji odkrywających ciemną stronę człowieczeństwa i opisujących dramatyczne przeżycia osób ocalonych. Jedna z nich, której wartości dokumentalnej nie można zakwestionować, wydana została w 1946 roku. „Byliśmy w Oświęcimiu” Tadeusza Borowskiego, Janusza Nel Siedleckiego i Krystyna Olszewskiego to zbiór wspomnień obozowych napisany przez byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Książka powstała w oparciu zarówno o doświadczenia autorów, jak i ich współwięźniów. Ostatnie wydanie ukazało się w 1958 roku, do tej pory zachowały się tylko nieliczne egzemplarze.

Zdjęcie jednego z egzemplarzy pierwszego wydania, fot. materiały prasowe.

Tuż po wojnie, w 1946 roku, ta książka była wstrząsem. Ale także dzisiaj jest wstrząsająca i znowu bardzo potrzebna, bo pamięć przeszłości oddala się, a rolę dokumentów zaczynają odgrywać kiczowate powieści z Auschwitz w tytule – dlatego tak ważne jest wznowienie „Byliśmy w Oświęcimiu” – pisze we wstępie do nowego wydania Justyna Sobolewska. Po 76 latach od pierwszego wydania nakładem wydawnictwa Słowne ukazało się wznowienie książki. Premiera miała miejsce 24 sierpnia. 

W końcu 1945 roku wojska amerykańskie wyzwoliły obóz w Dachau, w którym przebywali wówczas Janusz Nel Siedlecki, Tadeusz Borowski i Krystyn Olszewski. Po odzyskaniu wolności za namową Anatolego Girsa, wydawcy, postanowili opisać to, co przeżyli za drutami obozu w Auschwitz. Pierwsze wydanie książki ukazało się w 1946 roku w Monachium nakładem Oficyny Warszawskiej na Obczyźnie założonej przez Anatola Girsa, który poznał autorów w Dachau.

Część dziesięciotysięcznego nakładu oprawiono w „pasiaki” pochodzące z oryginalnych ubrań więziennych z naszytym czerwonym trójkątem (oznaczającym w Oświęcimiu przestępcę politycznego) i wpisaną literą „P” (Polak) oraz numerem obozowym Janusza Nel Siedleckiego. Przez oprawy kilku egzemplarzy przepleciono drut kolczasty, a jeden egzemplarz, własność Anatola Girsa, oprawiono w skórę z esesmańskiego płaszcza.

Fotografia autorów książki „Byliśmy w Oświęcimiu”, fot. materiały prasowe
Wszystkie opowiadania napisano w pierwszej osobie, co podkreśla osobisty stosunek autorów do zawartych w nich treści. Ostateczny kształt nadał sam Borowski, któremu przyjaciele powierzyli własne teksty. Publikacja zajmuje trwałe miejsce w literaturze dokumentalno-wspomnieniowej; była przedmiotem wieloletniej polemiki prasowej i naukowej oraz obiektem politycznego bojkotu emigracji, zakończonego zniszczeniem bez mała całego nakładu, na co wpływ miały m. in. powrót Borowskiego do kraju i jego wstąpienie do PPR. Dlatego tak cenne były nielicznie zachowane egzemplarze.
- Antykwariat Warszawa
Książka ta jest ciężka i potworna, jak potworna może być tylko zbrodnia popełniana na człowieku.
- Anatol Girs
Widzieliśmy ludzi zabijanych za kradzież paru surowych kartofli i widzieliśmy auta pełne żywności kradzionej dla rodzin SS-manów. Widzieliśmy kobiety, które oddawały się za kawałek chleba, i widzieliśmy takie, które kupowały sobie kochanków za złoto ludzi zagazowanych. Widzieliśmy i sądzimy, że mamy prawo mówić o tym bez osłonek, surowo, tak, jak pamiętamy.
- fragment z przedmowy

Książkę „Byliśmy w Oświęcimiu” zamówicie pod tym linkiem!

Polecamy również pozostałe książki Wydawnictwa Słowne.

REKLAMA
Komentarze

O autorze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone