Teki Dworzaczka – niezbędnik wielkopolskiego genealoga w formie cyfrowej

opublikowano: 2018-11-07 20:05
wolna licencja
poleć artykuł:
Historia tych materiałów jest opowieścią o wytrwałości polskich historyków – nie tylko samego profesora Dworzaczka, ale także zespołu, który zaopiekował się Tekami już po śmierci tego wybitnego genealoga.
REKLAMA

Trudno wyobrazić sobie pracę historyka bez źródeł. Te, ukryte w bibliotekach i archiwach, często wymagają niemałych starań, by w ogóle je namierzyć. Tym cenniejsze są wszelkie spuścizny uczonych, które – dzięki wypisom ze źródeł – pomagają w znalezieniu potrzebnych materiałów kolejnym pokoleniom historyków.

Mianem „Tek Dworzaczka” określa się materiały historyczno-genealogiczne do dziejów szlachty wielkopolskiej z XV–XX wieku. Swoją nazwę, nieobcą każdemu historykowi, zawdzięczają wybitnemu badaczowi: Włodzimierzowi Dworzaczkowi.

Internetowe Teki Dworzaczka – „Regestry”.

Teki Dworzaczka – czyli co?

Historia materiałów, które dziś znamy jako „Teki Dworzaczka”, sięga lat trzydziestych XX wieku. Wtedy to baron Artur Reiski zapoznał Włodzimierza Dworzaczka z materiałami Adama Bonieckiego, które miały posłużyć przy pracy nad kontynuacją Herbarza Polskiego. Boniecki, który zmarł w 1909 roku, pozostawił materiały Reiskiemu, z którym wcześniej pracował nad Herbarzem, a Reiski postanowił kontynuować pracę właśnie z Dworzaczkiem. Ten jednak, widząc, że szczególnie mało zebranych informacji dotyczy rodów z Wielkopolski, zdecydował się przeprowadzić dokładną kwerendę dotyczącą rodzin z tego regionu. Nic dziwnego, że zwrócił uwagę właśnie na Wielkopolskę – w 1932 roku na Uniwersytecie Poznańskim przygotował rozprawę doktorską poświęconą Ksaweremu Działyńskiemu. Podczas swojej kwerendy Dworzaczek studiował księgi grodzkie z województw poznańskiego i kaliskiego. Zebrał w ten sposób około 60 000 regestów, udało mu się także zebrać dane z około 150 wielkopolskich parafii, wynotowując z ksiąg metrykalnych zapisy chrztów, ślubów i zgonów.

Wybuch wojny nie przerwał jego prac. W latach 1941-1944 pracował w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie, gdzie przygotował regesty kilkadziesiąt tomów inskrypcji grodzkich kaliskich, a także kilkaset tomów Wyroków Trybunału Piotrkowskiego z lat 1579-1793. Kiedy wybuchło powstanie warszawskie, Dworzaczek zdeponował dokumenty w Bibliotece Krasińskich. Niestety, zostały one spalone przez Niemców. Wojnę przeżył tylko jeden tom wypisów z Trybunału Piotrkowskiego, który Dworzaczek oddał przez powstaniem do zindeksowania.

REKLAMA
Hall Biblioteki Krasińskich w Warszawie, lata 30. XX wieku (domena publiczna).

Po wojnie Dworzaczek rozpoczął pracę na poznańskim uniwersytecie, a w 1946 roku powrócił do przygotowywania regestów. W ciągu 22 lat udało mi się zebrać czterokrotnie większy materiał niż ten, który utracił w wyniku działań wojennych. Szczęściem w nieszczęściu dla pracy uczonego były skutki niemieckich działań w Kraju Warty. Niemcy ściągnęli księgi metrykalne z tego regionu do Poznania – oznaczało to, że profesor nie musiał już odwiedzać wielkopolskich parafii. W 1959 roku udało mu się opublikować podręcznik zatytułowany Genealogia.

W 1988 roku prof. Dworzaczek postanowił przekazać swoje materiały. Początkowo zamierzał powierzyć je prof. Antoniemu Gąsiorowskiemu, jednak ze względu na rozbieżne zainteresowania badawcze panowie wspólnie zadecydowali o podarowaniu materiałów Bibliotece Kórnickiej Polskiej Akademii Nauk. Ostatnia część zbioru została przekazana do Kórnika już po śmierci profesora przez jego żonę, prof. Jolantę Dworzaczkową.

Z ksiąg do internetu

Uczeni, w rękach których znalazły się te wyjątkowe materiały, doskonale zadawali sobie sprawę z ich wartości i z tego, jak ważne dla przyszłych pokoleń badaczy będą wypisy profesora. Do Biblioteki Kórnickiej trafiły m.in. regesty wpisów z wielkopolskich ksiąg sądowych grodzkich i ziemskich, ksiąg metrykalnych diecezji poznańskiej i gnieźnieńskiej, z parafii ewangelickich, nekrologów klasztornych, wyroków Trybunału Piotrkowskiego, jak również informacji z gazet przedrozbiorowych i dzienników poznańskich z XIX wieku.

Rafał T. Prinke, który znalazł się w zespole opracowującym spuściznę Dworzaczka, opisywał:

Ten nie mający precedensu źródłowy materiał warsztatowy, obejmujący ponad ćwierć miliona zapisek, został zgromadzony przez prof. Dworzaczka w latach 1946-1968, a następnie stanowił podstawę do pracy nad dziełem jego życia – herbarzem szlachty wielkopolskiej. Dzieło to zostało ukończone w mniej więcej jednej trzeciej, owocując 22 tomami pozostawionego w maszynopisie herbarza.

Pracownicy Biblioteki szybko uświadomili sobie, że taki dużej ilości materiału nie da się łatwo udostępnić w formie papierowej. Dlatego dyrektor Biblioteki Jerzy Wisłocki zadecydował o upowszechnieniu Tek za pomocą komputera. Pod koniec lat osiemdziesiątych była to wizja niezwykle pionierska. Wisłocki stworzył Pracownię Genealogiczną w Bibliotece Kórnickiej oraz zdecydował się na zakup komputera, co było novum wśród bibliotek i wywołało poruszenie w środowisku historycznym.

REKLAMA
Zamek w Kórniku, siedziba Biblioteki Kórnickiej (fot. Kagor1, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland).

Rafał T. Prinke wspominał:

Na początku lat 1990, coraz bardziej zdając sobie sprawę z ogromu przedsięwzięcia i bogactwa materiałów prof. Dworzaczka, w wyniku kolejnych burzliwych dyskusji, Profesor Wisłocki zdecydował się na zaproponowaną przeze mnie zmianę sposobu ich opracowania, a raczej równoległego przygotowania elektronicznej edycji tekstowej. Dzisiaj w świecie bibliotek cyfrowych może się to wydawać naiwne, ale wtedy podjęcie takiej decyzji wskazywało na szaleńczą wręcz odwagę i tak też było traktowane przez wielu znakomitych historyków i humanistów, którzy bardzo krytycznie podchodzili do możliwości wykorzystania komputerów w ich dziedzinach. Jednak Profesor, przekonany o słuszności takiego podejścia, zdobył środki finansowe i uruchomił przedsięwzięcie na nieznaną dotychczas skalę. Cały sztab osób zwerbowanych przez ogłoszenie prasowe został zatrudniony najpierw do przepisywania całej spuścizny Włodzimierza Dworzaczka, a następnie do przeprowadzenia elektronicznej korekty.

W ciągu trzech lat (1990-1993) zespół przygotował bazę danych dla 50 519 osób i 20 271 rodzin wraz z ich powiązaniami genealogicznymi. Rok później otrzymał fundusze na realizację projektu badawczego „Genealogia szlachty wielkopolskiej XV-XX wieku”. Kiedy pojawiła się możliwość wydania Tek w postaci płyty CD, Wisłocki zadecydował o rozpowszechnieniu materiałów w ten sposób. Płyta zatytułowana „Materiały historyczno-genealogiczne do dziejów szlachty Wielkopolskiej” została wydana w 1995 roku w nakładzie 500 egzemplarzy. Dysk zawierał około 50 000 stron maszynopisu, a Wisłocki, dla uzmysłowienia ludziom, ile to jest materiału, opisywał to jako 100 tomów po 500 stron. Na płycie znalazła się także genealogiczna baza danych obejmującą ponad 50 000 osób oraz inwentarze wykorzystanych i niewykorzystanych przez Włodzimierza Dworzaczka źródeł.

REKLAMA

Jakie informacje kryją Teki Dworzaczka, zdygitalizowane przez Bibliotekę Kórnicką PAN? Dowiedz się więcej na stronie projektu :

Materiał został zrealizowany dzięki:

Konrad Wnęk w swojej recenzji „Materiałów…” podkreślał, że polscy historycy są zaznajomieni z międzynarodowymi standardami opisu informacji i potrafią tę wiedzę wykorzystać w praktyce. Z uznaniem przyznawał, że praca ta jest „pionierskim zastosowaniem nowoczesnych narzędzi informatycznych w środowisku polskich historyków” oraz twierdził, że powinna stać się przełomem w udostępnianiu materiałów źródłowych w formie cyfrowej. Całą recenzję kończył słowami:

Należy wierzyć, że praca ta zostanie wykorzystana przez historyków zarówno w dydaktyce, jak i w badaniach naukowych. Miejmy nadzieję, że każdy ośrodek badawczy zdobędzie się na udostępnianie swoim pracownikom i studentom Tek w zapisie cyfrowym.
Pałac Działyńskich w Poznaniu, filia Biblioteki Kórnickiej (fot. Mains, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland).

Technologia jednak postępowała naprzód i stwarzała nowe możliwości rozpowszechniania materiałów zgromadzonych przez Dworzaczka. Postulował to również sam Wisłocki, który przyczynił się do powstania Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych. Dziś z Tek Dworzaczka może korzystać każdy – udostępnione są bowiem na dysku w Internecie.

O czym mówią Teki?

Za najcenniejsze w Tekach uchodzą regesty wpisów w wielkopolskich księgach grodzkich i ziemskich. Niestety, zespołowi nie udało się ustalić, jakimi kryteriami kierował się sam Dworzaczek wybierając księgi do regestowania – zdarzało się na przykład, że historyk zajmował się wypisami z kolejnych dziesięciu ksiąg, po czym pomijał kolejne tomy. Każdy z regestów składał się od jednego do kilkunastu wierszy i jest streszczeniem wpisów do ksiąg sądowych dotyczących stosunków majątkowych w sprawach spornych i niespornych między szlachtą, ale także między szlachtą i mieszczanami lub chłopami. Można zaobserwować pewien schemat: najpierw wypisywane były imiona i nazwiska stron (wraz z tytulaturą), potem rodzaj sprawy, nazwa dóbr i sposób załatwienia sprawy spornej. Jeśli strony postępowania podawały swoje wywody genealogiczne w księgach, znajdowała się na ten temat również wzmianka w regeście. Twórcy dysku zwracają uwagę na wątpliwość związaną z zasadą zapisywania przez Dworzaczka nazwisk bądź nazw miejscowych. Historyk starał się zapisywać je w brzmieniu z późniejszych wieków, jeżeli miał co do niego pewność. Jednak – jeśli miał jakiekolwiek wątpliwości – transliterował je.

REKLAMA

„Monografie” to – ni mniej, ni więcej – a tekst opracowanego przez Dworzaczka niedokończonego herbarza szlachty wielkopolskiej. Do swojej śmierci historyk przygotował 22 tomy monografii genealogicznych wielkopolskiej szlachty o nazwiskach rozpoczynających się na litery A-B i L-P. Interesującym jest fakt, że na maszynopisie przejętym przez Bibliotekę Kórnicką znalazły się się liczne dopiski samego Dworzaczka – zostały one uwzględnione również w bazie. Z kolei zbiory genealogiczne i inwentarze nie stanowią części spuścizny historyka. Zostały jednak opracowane w Pracowni Genealogicznej Biblioteki Kórnickiej na podstawie pozostawionych przez niego materiałów.

Wieloletnie studiowanie materiałów pozwoliło Jerzemu Wisłockiemu i jego współpracownikom na sprecyzowanie obszarów badań, które wynikają z możliwości Tek. Na stronie internetowej wymieniono w tym kontekście genealogię, demografię, stosunki gospodarcze, onomastykę i stratyfikację szlachty. Sam Wisłocki w jednym ze swoich artykułów zauważał:

Każdy regest zawiera nazwiska i imiona od dwóch do kilkunastu osób występujących przed sądem grodzkim bądź ziemskim w sprawach cywilnych: spornych i niespornych oraz karnych. W regestach jest opisany rodzaj sprawy, nazwa dóbr, jeśli one były przedmiotem postępowania, wysokość nawiązek w sprawach karnych itp. (…)
REKLAMA

Regesty dają możliwość badania form obrotu nieruchomościami (sprzedaż, zastaw, dzierżawa, wiano, oprawa itp.) i ich wartości. Przeszukując zbiory pod hasłem miejscowości, można łatwo sprawdzić, jak często dobra szlacheckie zmieniały właścicieli, jakie były zasady spadkobrania itd. Badania takie można przeprowadzać w ustalonych okresach chronologicznych. Autor bardzo skrupulatnie odnotowywał też tytuły uczestników transakcji, operując skrótami: N - nobilis, G - generosus, MD - magnificus dominus, ill. - illustris, co ułatwia ustalenie statusu społecznego stron. (…)

Trudniejsze są badania nad piastowaniem urzędów, ale i w tym przypadku regesty stanowią nieocenioną pomoc. Urzędy były uzyskiwane stopniowo, zgodnie z ich znaczeniem, ale także z pominięciem ich hierarchii. Stosunkowo łatwe jest ustalenie przyczyn takich awansów – analizując powiązania genealogiczne. Możemy się przekonać, jak najwyższe urzędy ziemskie przechodziły z ojca na syna, a w braku męskiego potomka – przez córkę na zięcia. Są to tylko niektóre przykłady możliwości badawczych, jakie dają Teki Dworzaczka.

Internetowe Teki Dworzaczka – Monografie.

Opus magnum

Teki Dworzaczka stanowią nieocenione źródło badań historyków. Okazały się wartościową pomocą przy pisaniu wielu naukowych dysertacji i artykułów; z pewnością też przysłużyły się niejednemu studentowi. Teki wymieniane są na wielu forach jako pomoc dla genealogów, a autorzy bazy wspominają, że cieszą się uznaniem także poza granicami Polski – na przykład w USA. Są jednak także ogromnym sukcesem kontynuatorów prac profesora Dworzaczka, a przede wszystkim dowodem na cenne efekty współpracy humanistyki ze informatyką. Dziś nikogo już nie dziwą biblioteki cyfrowe i platformy udostępniające źródła; kamieniem węgielnym pod tego typu inicjatywy okazała się właśnie działalność Pracowni Genealogicznej Biblioteki Kórnickiej PAN.

Andrzej Sikorski w przedmowie do studiów genealogicznych poświęconych pamięci prof. Dworzaczka pisze o Tekach:

Te opus magnum uczonego jest powszechnie znane, nie tylko ze względu na wartość, jako pośredniego źródła historycznego, ale też ze względu na nową formę wydania, jako że zostało w 1995 roku opracowane w wersji cyfrowej. Była to pierwsza w Polsce edycja cyfrowa źródła historycznego, którą zawdzięczamy zespołowi Pracowni Genealogicznej Biblioteki Kórnickiej PAN, a więc Adamowi Bieniaszewskiemu i Rafałowi T. Prinkemu, działającym pod kierownictwiem prof. Jerzego Wisłockiego.

Materiał został zrealizowany dzięki:

Bibliografia:

  • Narojczyk Krzysztof, Teki Dworzaczka: materiały historyczno-genealogiczne do dziejów szlachty wielkopolskiej XV-XX w., „Echa Przeszłości”, 2001, nr 2, s.209-213.
  • Prinke Rafał T., Profesor Jerzy Wisłocki pionier komputeryzacji nauk humanistycznych, „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej” z. 29, s. 33-39.
  • Studia genealogiczne poświęcone pamięci Profesora Włodzimierza Dworzaczka, pod red. Andrzej Sikorskiego i Tomasza Sławińskiego, Wydawnictwo Piomar Piotr Maroński, Warszawa 2016.
  • Teki Dworzaczka. Materiały historyczno-genealogiczne do dziejów szlachty wielkopolskiej XV-XX wieku [dostęp: 6 listopada 2018 roku] <[http://teki.bkpan.poznan.pl]>.
  • Wisłocki Jerzy, Źródła elektroniczne – nowe możliwości badawcze, „Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego” 2002, nr 7, s. 283-287.
  • Wisłocki Jerzy, Bieniaszewski Adam, Prinke Rafał T., Spuścizna Włodzimierza Dworzaczka, „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej”, 1996, Z. 24, s. 169-182.
  • Wnęk Konrad, Teki Dworzaczka. Materiały historyczno-genealogiczne do dziejów szlachty wielkopolskiej XV-XX w. [Płyta kompaktowa (CD-ROM)], Biblioteka Kórnicka Polskiej Akademii Nauk, „Roczniki Historyczne”, 1996, s. 217-220.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Jakie informacje kryją Teki Dworzaczka, zdygitalizowane przez Bibliotekę Kórnicką PAN? Dowiedz się więcej na stronie projektu :

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Agata Łysakowska-Trzoss
Doktorantka na Wydziale Historycznym oraz studentka filmoznawstwa na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się historią życia codziennego, rozwojem miast w XIX wieku oraz historią filmu. Miłośniczka kultury hiszpańskiej i katalońskiej oraz wielbicielka filmów z Audrey Hepburn. Choć panicznie boi się latać samolotami, marzy o podróży do Ameryki Południowej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone