Witold Biernacki — „Powstanie Chmielnickiego” – recenzja i ocena

opublikowano: 2006-08-30 20:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Książki wydawane przez wydawnictwo inforteditions w cyklu „Bitwy/Taktyka”, to gratka dla miłośników historii wojskowości. Należąca do serii nowa praca Witolda Biernackiego powinna znaleźć uznanie wszystkich pasjonatów dziejów kozaczyzny.
REKLAMA

Literatura na temat powstania Chmielnickiego, a szczególnie pierwszego jego etapu, jest bardzo bogata, jednak litewski teatr działań wojennych, jako drugorzędny, był jak do tej pory traktowany pobieżnie i niewiele poświęcano mu uwagi. Tę lukę w historiografii wypełnia Witold Biernacki w swej najnowszej publikacji.

Wykorzystując dostępną, choć, jak wspomniano, niezbyt bogatą literaturę oraz dość liczne, acz znane wcześniej źródła (niestety, jedynie polskie, bowiem kozacy rzadko pozostawiali po sobie pisemne relacje), autor szczegółowo opisuje przebieg walk na pograniczu litewsko-ukraińskim, przedstawiając stosunkowo drobne nawet starcia. Z książki wyłania się obraz trudnej sytuacji militarnej Wielkiego Księstwa Litewskiego, w którym zagrożenie atakiem kozackim i wybuchem powstania chłopskiego uważano za bardzo duże. Pozwala to zrozumieć, dlaczego wojska litewskie dowodzone przez Janusza Radziwiłła nie przyszły z pomocą Koronie w czasie pierwszych dwóch lat wojny polsko-kozackiej.

Działania wojenne na Litwie w latach 1648-1649 zadowolą nie tylko profesjonalnych historyków, ale też osoby dopiero zaczynające interesować się wojskowością staropolską. Autor pisze językiem przystępnym dla każdego, a pojawiające się w tekście pojęcia wyjaśnia w nawiasach. Dodatkowo w książce znalazły się dwa osobne rozdziały poświęcone wojsku litewskiemu i kozackiemu (ich organizacji, sposobowi zaciągu, rodzajom formacji, jakie występowały w obu armiach, metodom walki itp.) oraz ich dowódcom.

Na uznanie zasługuje również sposób wydania recenzowanej pozycji. Miękka oprawa wprawdzie nie zachwyca, ale czarnobiałe ilustracje to już ładna ozdoba tekstu - na szczęście nie są to powielane w literaturze do znudzenia rysunki, których pełny zestaw znamy z polskiego wydania „Opisu Ukrainy” Beauplana. Cieszą jednak przede wszystkim liczne i szczegółowe mapy oraz plany bitew, a także aneksy źródłowe, które umożliwiają zapoznanie się z niedostępnymi przeciętnemu czytelnikowi tekstami. Jeśli czegoś książce brakuje, to jedynie indeksów.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Roman Sidorski
Historyk, redaktor, popularyzator historii. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Przez wiele lat związany z „Histmagiem” jako jego współzałożyciel i członek redakcji. Jest współautorem książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Współpracował jako redaktor i recenzent z oficynami takimi jak Bellona, Replika, Wydawnictwo Poznańskie oraz Wydawnictwo Znak. Poza „Histmagiem”, publikował między innymi w „Uważam Rze Historia”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone