Wojenne losy Lien de Jong – kim była „dziewczynka z wycinanki”?

opublikowano: 2021-02-02 06:01
wolna licencja
poleć artykuł:
Wojenna gehenna, śmierć, ale też promyk nadziei ze strony dobrych ludzi w czasach holokaustu w Holandii. A w tym wszystkim ona – Lien – żydowska dziewczynka, której historia poruszyła niedawno serca ludzi z całego świata.
REKLAMA
Lien de Jong, 1946 r. (fot. B. van Es, Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie , Kraków 2021).

Historia Lien de Jong jest świadectwem tragicznych losów żydowskich rodzin zamieszkujących Holandię w czasach niemieckiej okupacji, podczas II wojny światowej. Wiele z nich, chcąc uniknąć zsyłek do obozów koncentracyjnych, szukało sposobów by przeżyć. Wielu wybierało ukrycie się. Tajemne pokoje, skryte za fałszywymi regałami lub schodami, niewygodne schrony, ciasne i ciemne pomieszczenia… w ten sposób ukrywała się część żydowskich rodzin. Najsłynniejszą tego typu historię znamy dzięki dziennikowi Anne Frank. Mimo, że były dom Anne Frank jest bodaj najbardziej znaną kryjówką holenderskich Żydów, to sposób w jaki rodzina Franków stawiała czoło tragicznym czasom różnił się od tego w jaki radziła sobie wówczas większość rodzin. Przede wszystkim niezwykle trudne było znalezienie schronienia dla całych rodzin, a większość rodziców podejmowała wówczas dramatyczną decyzję oddania własnych dzieci do rodzin nie-żydowskich, licząc na ich ocalenie. Tak właśnie potoczyły się losy Lien de Jong, bohaterki książki „Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie”. Bart van Es opisał jej poruszającą historię w oparciu o rozmowy i dokumenty. Niektóre z nich, zwłaszcza pamiętniki i listy, przywołują skojarzenia z Anne Frank. Ofiarę holokaustu znają dziś niemal wszyscy, a historia Lien de Jong do niedawna była całkiem nieznana.

Mit holenderskiej tolerancji?

Przedwojenna Haga dla wielu imigrantów była miastem niemal idyllicznym: harmonijnym, a zarazem dynamicznym oraz pełnym perspektyw rozwoju i szans na zmianę dotychczasowego życia. To tutaj, na Pletterijstraat zamieszkali rodzice Lien. Jej dzieciństwo przywołuje obrazy znane z życia większości dzieci na całym świecie: zabawy z koleżankami na podwórku, szkoła, odpoczynek na plaży, spotkania z rodziną, wpisy kolegów i koleżanek do pamiętnika czy spacery z psem. Jednak jej beztroskie życie przerwał atak nazistowskich Niemiec na Holandię.

Wówczas życie mniejszości żydowskiej zaczęło się zmieniać. Mimo, że wojna wybuchła nagle, a okupacja Holandii rozpoczęła się błyskawicznie, to losy holenderskich Żydów zmieniały się powoli. Przed parkami, kawiarniami czy bibliotekami stanęły tablice zakazujące im wstępu. Żydów zwalniano z pracy w administracji rządowej, a ich dzieci wysyłano do osobnych szkół. Od 1942 roku wszyscy zmuszeni byli nosić naszywki lub opaski z gwiazdą Dawida. Kolejne represje ograniczały podstawowe prawa, odzierały z godności zabijając rodzinne szczęście. Z czasem stało się jasne, że bycie Żydem w okupowanej przez Niemców Holandii oznacza walkę o przetrwanie. Dane statystyczne są uderzające – w Holandii odsetek Żydów, którzy przetrwali niemiecką okupację jest najniższy w całej Europie Zachodniej – było to zaledwie 30 procent (we Francji i Belgii było to ponad dwa razy więcej). Oznacza to, że z około 140 000 osób pochodzenia żydowskiego w Holandii II wojnę światową przeżyło zaledwie 35 000.

REKLAMA
Rejestrowanie obywateli żydowskich w Amsterdamie 20 czerwca 1943 roku, którzy następnie zostali deportowani do obozu Westerbork (domena publiczna).

Postawa holenderskiego społeczeństwa wobec prześladowań Żydów jest niejednoznaczna. Powszechne jest tam przekonanie o dużym udziale ruchu oporu i nikłej popularności wśród Holendrów poglądów faszystowskich. Historycy wskazali jednak na bardzo różne czynniki, które miały wpływ na ówczesną sytuację mniejszości żydowskiej żyjącej w Holandii. Z jednej strony, do tak niskiego odsetka przeżywalności przyczyniło się denuncjowanie Żydów w zamian za pieniądze lub możliwość awansu zawodowego, a także brak więzów społecznych z autochtonami i nasilające się naciski ze strony niemieckiej administracji. Z drugiej strony, wymownym faktem świadczącym o aktywności tamtejszego ruchu oporu jest to, że wśród Holendrów znalazło się najwięcej, za Polakami, osób odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata (odznaczenie przyznawane osobom, które ratowały życie Żydów podczas II wojny światowej). Mimo to, w momencie agresji Niemiec na Holandię zamieszkujący tam Żydzi znaleźli się w potrzasku.

Po latach wiadomo, że niektórzy z nich przeżyli piekło obozów koncentracyjnych, inni doczekali końca wojny jako uchodźcy, a znaczna część starała się pozostać w Holandii, ale nie dać schwytać nazistowskim oprawcom. Udało się to tylko nielicznym. Badacze szacują, że od 16 000 do nawet 28 000 Żydów ukrywało się, z czego około 12 000 zostało zatrzymanych. Znacznie trudniej było znaleźć schronienie dorosłym – dzieci mogły liczyć na pomoc ze strony holenderskich rodzin, które wspierały tamtejszy ruch oporu. Wielu żydowskich rodziców postanowiło wówczas znaleźć dla swoich dzieci rodziny zastępcze, w których ich pochodzenie nie zostałoby ujawnione, co miało uchronić je przed niemieckim systemem zagłady. Wśród nich byli także Charles i Catharina de Jong-Spiero, rodzice młodziutkiej Lien, która w atmosferze pełnej konspiracji i rozdzierającego serce rodzinnego bólu, przekazana została obcym ludziom pod opiekę. Z pewnością do rodziców Lien dotarła informacja o tym, że zaangażowane w pomoc rodziny holenderskie, gotowe są pomagać żydowskim dzieciom.

Lien de Jong, portret wykonany w studiu fotograficznym w mieście Edem 1945 r. (fot. B. van Es, Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie , Kraków 2021).

Znane są budujące świadectwa młodych i odważnych obywateli, którzy stawili czoła złu. Byli to ludzie z różnych warstw społecznych: lekarze, studenci, robotnicy – wszystkich łączyła chęć niesienia pomocy w obliczu ogromnego zagrożenia ze strony okupanta. Wśród nich znalazła się rodzina, która zdecydowała się pomóc niespełna 9-letniej Lien de Jong.

Przerwane dzieciństwo

Trudno wyobrazić sobie jak to jest w wieku 9 lat zostawić rodzinny dom. Z dnia na dzień, bez pożegnania rozstać się z rodzicami, koleżankami, znanymi w okolicy uliczkami i placami. Lien pozostawiła za sobą rodzinną Hagę, a w miejscu, do którego trafiła świat wyglądał jakby inaczej. Panował tam inny rytm dnia, a wszyscy domownicy posługiwali się dziwnym, nieznanym dialektem. Nowe towarzystwo, inne zabawy na podwórku, nowa rodzina... w ciągu kilku godzin zmienił się cały jej świat. Co mogła wówczas czuć? Niepokój? Obawy?

REKLAMA

Całą historię życie Lien poznasz w książce: „Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie”..

Bart van Es
„Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie”
cena:
42,99 zł
Tytuł oryginalny:
The Cut Out Girl: A Story of War and Family, Lost and Found
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tłumaczenie:
Barbara Gutowska-Nowak
Rok wydania:
2020
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
272
Seria:
Historiai
Premiera:
25.01.2021
Format:
150x230 mm
ISBN:
978-83-233-4875-7
List mamy Lien (źródło: B. van Es, Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie , Kraków 2021).

Jak to jest na swoje 9. urodziny otrzymać od rodziców jedynie listy? Matka Lien pisała:

Droga Lieneke. Gorące życzenia z okazji dziewiątych urodzin. Nie mogę Ci ich złożyć osobiście i dlatego myślę o Tobie przez cały dzień i mam nadzieję, że będziesz się bawić u wujostwa tak dobrze, jak byś się bawiła z nami w domu. (…) Może jednak wszystko się dobrze ułoży. Pomyśl o tym, Kochanie. Napisz liścik do mamusi, tylko nie wrzucaj go do skrzynki, bo nie mieszkamy już na Pletterijstraat. Po prostu daj swój liścik cioci i wujkowi – oni zadbają, żebym go dostała. (…) Do widzenia, Aniołku.

Co może czuć dziecko, które z listu dowiaduje się, że może jednak wszystko się dobrze ułoży i że rodzice nie mieszkają już tam, gdzie mieszkali, że gdzieś są, ale nie wiadomo gdzie i nie wiadomo czy są bezpieczni? Tragedia ludności cywilnej podczas konfliktów zbrojnych przejawia się na różne sposoby, niekoniecznie musi wiązać się z przemocą.

Początkowo, okrucieństwa wojny nie dotykały Lien bezpośrednio. To, co się działo widziała ona inaczej niż dorośli. Dziecięca nieświadomość przebiegu konfliktu sugeruje, że wojna była trudnym do opisania złem, którego nie utożsamiała jednak z bronią i bombami czy śmiercią i zniszczeniem. Była niespersonalizowanym zagrożeniem, które czai się w gdzieś ukryciu. Dziewczynka nie została aresztowana, a przez długi czas nie widziała bombardowania ani nie słyszała strzałów. Świat Lien i świat wojny to światy równoległe, które z każdym dniem zdawały się być sobie coraz bliższe. Pisane przez nią wówczas listy do rodziców rzucają światło na dziecięcą psychikę, tłumacząc jednocześnie proces pojmowania przez dziecko wojny. Wszystko to buduje jej tożsamość i osobowość w tej trudnej do pojęcia rzeczywistości. W jednym z listów Lien pisała:

Najdroższa Mamusiu. Chodzę teraz do szkoły. Zaczęłam chodzić do szkoły we wrześniu. (…). Z początku w nowej szkole było trochę dziwnie. Musiałam się do niej przyzwyczaić. Po krótkim czasie było już lepiej. (…). Jest tu chłopiec, który także przestał być Żydem. Ty też już nie jesteś Żydówką. A do szkoły idzie się prawie kwadrans piechotą.
REKLAMA

Z jednej strony pojawiły tu się przemyślenia na temat własnej tożsamości, która podczas wojny stała się również przekleństwem, z drugiej informacje całkiem błahe, takie jak odległość z nowego domu do szkoły. Konstrukcja listu dobrze oddaje chaos i wzburzone emocje, jakie musiały panować w myślach młodej dziewczynki. Czytając o rodzinie, która przyjęła pod swój dach młodą Lien, zastanawiam się jakie sekrety z tych czasów kryje historia innych rodzin. I to nie tylko tych, które pomagały ratować żydowskie dzieci. Wojna dotknęła każdego, a pamięć ludzka i archiwa wciąż skrywają niezliczone tajemnice.

II wojna światowa zmieniła Holandię i trwale wpłynęła na relacje żydowsko-holenderskie. Mimo, że warunki kapitulacji Niemiec uzgodniono już na początku maja 1945 roku, to echa wojny słychać było jeszcze przez wiele lat. To przeszłość, z którą niewiele osób było gotowych się zmierzyć. Również historia Lien przez wiele lat czekała na opowiedzenie. Z pewnością nie jest łatwo wspominać okrucieństwa, z jakimi przyszło jej się zmierzyć w pierwszej połowie lat 40., ale to takie historie dają bezcenne świadectwo tych trudnych czasów. Koniec wojny miał słodko-gorzki smak – życie przestało być w niebezpieczeństwie, ale nie był to koniec problemów Holandii i mieszkających w niej Żydów. Nie był to także koniec historii Lien. Wszystko zostało obrócone w ruinę: życia ludzi, ich dobytek, gospodarka kraju i coś nieuchwytnego, co sprawiło, że dla wielu życie nie było już nigdy tym, czym było przed wojną. Moment ten dobrze oddaje narracja Barta van Esa:

Rotterdam po bombardowaniu przez wojska niemieckie, maj 1940 r. (domena publiczna).
Lien biegnie z grupką dzieci, przeskakując przez kawały gruzu i balansując na chwiejących się resztkach murów. W bocznej uliczce natykają się na zwłoki niemieckiego żołnierza. Trup w hełmie na głowie leży na bruku twarzą do ziemi, z jednym ramieniem wyciągniętym do przodu. (…) Już po chwili jedna z dziewczynek robi krok do przodu i lekko kopie martwego żołnierza w głowę. Teraz dołącza do niej jeden z chłopców, a potem następne dzieci, ośmielone, kopią bezwładne ciało. Kiedy nadchodzi kolej Lien, trup, którego trąca stopą, wydaje się jej zdumiewająco ciężki.

Czy trudna sytuacja Żydów skończyła się wraz z końcem wojny? Czy po traumatycznych przeżyciach Holandia wciąż jeszcze była dla nich domem? Co było przyczyną powojennej milczącej, lecz wymownej niechęci między autochtonami a mniejszością żydowska? Jakie były dalsze, powojenne losy Lien i jej rodziny? O tym wszystkim pisze Bart van Es w książce „Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie”.

Powojenne losy i historię tajemniczo zerwanych więzów z przybraną rodziną Lien poznasz w książce: „Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie”..

Bart van Es
„Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie”
cena:
42,99 zł
Tytuł oryginalny:
The Cut Out Girl: A Story of War and Family, Lost and Found
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tłumaczenie:
Barbara Gutowska-Nowak
Rok wydania:
2020
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
272
Seria:
Historiai
Premiera:
25.01.2021
Format:
150x230 mm
ISBN:
978-83-233-4875-7

Bibliografia:

Opracowania:

  • Bart van Es, Dziewczynka z wycinanki. Opowieść o wojnie, przetrwaniu i rodzinie, Kraków 2021.
  • Diane L. Wolf, Nie tylko Anna Frank. Ukrywanie dzieci i ich rodziny w powojennej Holandii, Kraków 2014.

Źródła internetowe:

  • Pim Griffioen, Ron Zeller, The Netherlands: the greatest number of Jewish victims in Western Europe, [w:] Annefrank.org, (dostęp z dnia: 30.01.2021 r.), [https://www.annefrank.org/en/anne-frank/go-in-depth/netherlands-greatest-number-jewish-victims-western-europe/].
  • Deportations [w:] Rijksmuseum.nl, (dostęp z dnia 30.01.2021r.), [https://www.rijksmuseum.nl/en/rijksstudio/timeline-dutch-history/holocaust].
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jakub Jagodziński
Redaktor portalu Histmag.org. Doktor nauk humanistycznych w zakresie archeologii. Mediewista, etnolog i antropolog kultury. Pracownik Działu Naukowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Autor artykułów naukowych i monografii: „Goście, kupcy, osadnicy. Kontakty Słowian Zachodnich i Skandynawów w epoce wikingów”. Miłośnik podróżowania, odwiedził 40 państw na pięciu kontynentach.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone